Dotychczas biłgorajskie obchody Święta Pracy odbywały się przy pomniku Józefa Dechnika, który znajdował się przy ul. Kościuszki. W związku z ustawą dekomunizacyjną pomnik musiał zostać rozebrany, a zdjęcia z tego momentu znajdą Państwo w artykule pt. Pomnik Dechnika usunięty.
W tym roku zmieniono zatem miejsce obchodów, a ze względu na stan epidemii w kraju uroczystość miała bardzo kameralny charakter. Burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan, działacz lokalnych struktur Lewicy Aleksander Bełżek, przewodniczący rady powiatowej OPZZ Zenon Kowalik i radny Rady Miasta Tomasz Bednarz spotkali się na cmentarzu przy ul. Lubelskiej w Biłgoraju, przy grobie Józefa Dechnika, by złożyć symboliczną wiązankę kwiatów i zapalić znicze.
- Dziś, 1 maja, obchodzimy to święto, by upamiętnić robotników strajkujących w maju 1886 roku w Chicago. Pracownicy protestowali, domagając się wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy. Do demonstrujących policjanci otworzyli ogień. Trzy lata po tych tragicznych wydarzeniach, czyli w 1889 roku, II Międzynarodówka uznała 1 Maja Świętem Pracy - mówił Aleksander Bełżek i podkreślił, że dzisiejsze uroczystości to także przypomnienie postaci Józefa Dechnika, którego zasługi dla mieszkańców Biłgoraja są ogromne.
Zarówno władze Biłgoraja, jak i działacze środowiska lewicowych już zapowiadają, że będą trwały starania, by pomnik Dechnika powrócił na ulice miasta, na razie jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach.
Tegoroczne Święto Pracy obchodzone jest w trudnym dla pracowników czasie. Wiele osób boi się utraty pracy, firmy zapowiadają zwolnienia, a drobni przedsiębiorcy mogą stracić płynność finansową. - Na razie nie ma konkretnych danych, dotyczących osób, które w związku z epidemią koronawirusa pracę stracą, mam nadzieję, że wprowadzone programy spowolnią, a nawet zatrzymają proces utraty miejsc pracy, która jest tak ważna dla każdego człowieka - mówi burmistrz Janusz Rosłan, wyjaśniając, że wielu lokalnych przedsiębiorców, bo kilkudziesięciu, już wystąpiło z wnioskiem do władz miasta o odroczenie płatności podatków, czy opłat za najem lokalu. - Po pobieżnej analizie nie wynika, żeby sytuacja była tragiczna, oczywiście ona jest znacznie gorsza niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, ale daje nadzieję na to, że po uruchomieniu gospodarki wszystko ma szanse w ciągu kilku miesięcy wrócić do normy - podkreślił włodarz.
Przypomnijmy, że dzisiejsza data to także rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Od tego momentu mija właśnie 16 lat.