Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, zwany też po prostu Świętem Pracy, w Polsce obchodzony jest od 1950 roku.
Uroczystości odbywają się każdego roku również w Biłgoraju. Do 2020 roku mieszkańcy zbierali się przy pomniku Józefa Dechnika, który stał tuż obok Szkoły Muzycznej I stopnia, przy ul. Kościuszki. W związku z ustawą dekomunizacyjną pomnik został rozebrany, a na miejsce, już dużo skromniejszych obchodów, wybrano cmentarz przy ul. Lubelskiej, gdzie Józef Dechnik jest pochowany.
W tym roku działacze środowisk lewicowych spotkali się na nekropolii w poniedziałkowe przedpołudnie, by złożyć wiązanki kwiatów i zapalić znicze. Obecni byli m.in. Burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan, przewodniczący powiatowych struktur Lewicy Tomasz Bednarz, działacz lokalnych struktur Aleksander Bełżek, czy przewodniczący rady powiatowej OPZZ Zenon Kowalik.
Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy to święto, które zostało ustanowione na pamiątkę wydarzeń z 1886r. kiedy to w Chicago rozpoczął się strajk robotników. Pracownicy protestowali, domagając się wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy. Do demonstrujących policjanci otworzyli ogień. Trzy lata po tych tragicznych wydarzeniach, czyli w 1889 roku, II Międzynarodówka uznała 1 maja Świętem Pracy.
- Swego czasu walczyliśmy o lepsze warunki pracy, ale w tej chwili to nic nie daje, gdyż w większości na terenie Biłgoraja firmy są własnością prywatną, w związku z tym żadnego wpływu jako związkowcy nie mamy. Próbowaliśmy w tych firmach organizować związki zawodowe, ale jak się władze w poszczególnych zakładach dowiadywały ludzie byli zwalniani z pracy. Obecnie mamy nadal wiele problemów, wiele osób nadal pracuje za najniższe wynagrodzenie, jedną z ważniejszych kwestii jest też ograniczenie czasu pracy, ludzie w prywatnych firmach pracują po kilkanaście godzin - mówi Zenon Kowalik.
O zasługach dla Biłgoraja Józefa Dechnika mówił za to Aleksander Bełżek, który podkreślił, że to właśnie dzięki jego działalności dziś miasto prężnie się rozwija, a mimo kryzysu sytuacja gospodarcza jest bardzo dobra. - To pokłosie działalności Józefa Dechnika, potrafił zjednoczyć ludzi nie tylko z lewicy, do tej pory wszyscy mieszkańcy wspominają go dobrze. Dlatego musimy podtrzymywać tradycję i przypominać o historii - zaznaczył Bełżek.
Ale dzisiejsza data to także rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Od tego momentu mija już 19 lat. Jak podkreśla burmistrz Janusz Rosłan nasza obecność w Unii to ogrom korzyści.
- Trudno sobie wyobrazić dziś Biłgoraj bez środków z UE. Gdyby nie one, na te zmiany które nastąpiły musielibyśmy czekać jeszcze 20, może 30 lat. Dotychczas pozyskaliśmy ze środków unijnych ponad 160 mln zł - podsumował burmistrz.