~ Giza się w grobie przewraca...  Immunitet się skończy, a prokurator w końcu zastuka do drzwi- wtedy prawdziwe prawo i sprawiedliwość zatryumfują! Panie pośle czego się pan tak boi, że ucieka przed sprawą prawa jazdy, które ie wiadomo kiedy pan zdawał??? Nabrał pan wody w usta i myśli że ludzie zapomnieli... Nic bardziej mylnego, sprawa jest była i będzie żywa w pamięci ludzi, bo nie pozwolimy robić z siebie idiotów i jak nie wygra pan kolejnych wyborów, to przyjdzie czas rozliczenia się z życia.

Olszówka to dorobkiewicz o krótkiej pamięci i fatalnej polszczyźnie... Utopiłby w łyżce wody, gdyby miał w tym korzyść. wyrazy współczucia dla rodziny ... różaniec na rece!!!!! Po co jak oszukałeś w wyborach swoich działaczy!!!

~ Wyborca  He,he ale uroczystość!!!Kogo my tutaj mamy na zdjęciach? Wybitny były poborca podatkowy Powiatowego Wydziału Finansowego/ to ten co przychodzi na każdą uroczystość z tymi chorągiewkami/ On jak przychodził do sołtysa z tytułami egzekucyjnymi to chłopi dostawali gęsiej skórki ze strachu a jego nazwisko zapamiętali do końca swych dni. Nie przepuścił nawet wdowie co miała 10 sierot na utrzymaniu. Zanurkował w pierzynę i wydobył z niej główkę maszyny do szycia marki Singer co była w niej ukryta. Nie miało to dla niego znaczenia, że nędza w tym obejściu była straszna. Innym razem wlazł na strych i stamtąd chciał zarekwirować rower, niemieckiego Simsona co chłopina go przytargał jako zdobycz wojenna gdy wracał z oflagu. Doszło do bójki i nasz gorliwy, dzisiejszy patriota oberwał cegłówką.Później okazało się że ten chłopina nie był wcale dłużnikiem tylko była zbieżność nazwisk z innym rolnikiem co miał takie samo nazwisko ale imię ojca się nie zgadzało. Peselów wtedy nie było. Potem nawet sprawa była w sądzie o tą cegłówkę ale sąd uznał, że bójka była zawiniona przez naszego chorążego chorągiewek. Zapewne akta tej sprawy leżą gdzieś w archiwach sądowych albo zjadły je solidarnościowe szczury co się w sądach zalęgły po 89 roku. Towarzyszem jego i przybocznym doradcą jest niejaki Schodek Stasio co jak był starostą i rządził w powiecie to razem ze śp Markiem O i PSL-ZSL-owcem z Biszczy oraz paru innymi PIS-lamistami oddał szpital powiatowy szemranej spółce, żeby mieć mniej roboty urzędowej a więcej czasu na głoszenie homilii po kościołach i produkowanie się w Akademii Myśli Chrześcijańskiej. Tak, tak Akademii której był założycielem, rektorem, wykładowcą i księgowym. W ostatnich wyborach to jego nazwiska na liście wyborczej obywatele nie mogli już strawić i wysłali naszego Stacha na odpoczynek od samorządowej roboty. Ale co tam, PIS dba o swoich wiernych członków i politruków radia wiadomego z Torunia. Powierzyli mu zaszczytne stanowisko wice dyrektora od dróg wojewódzkich. Tak,że forsa leci, wieńce się składa i na następną kadencję kandydować wypada. Jest i nasz bidaczowski, czy może raczej z Harasiuk poseł Piotr O. Piszę specjalnie przez inicjał, bo jego kariera posła trwać będzie krócej niż kariera Nikodema Dyzmy. On może nawet po zakończeniu kadencji sejmowej ścigać się z Kubicą na torze formuły I Takie mocne ma prawo jazdy. Podobno jak tylko go urzędnik PSL-owiec go zobaczył w starostwie to od razu krzyknął, że go zna z toru Monza i prawo jazdy mu wypisał, nawet na przyczepy mu dał. A jak wiadomo w Formule I nie ciągnie się przyczep. I właśnie dlatego policja namierzyła przekręt. O te przyczepy poszło. Następny tuz patriotyzmu to Ferenc Tadzio. Nie mylić z Tadeuszem Ferencem prezydentem Rzeszowa. Inna liga a nawet poza liga. Gdzie ten nasz Tadzio już nie działał. Właśnie to on wcześniej był w lidze u Gertycha i była to Liga Polskich Rodzin. I był wtedy pierwszym prawicowcem, na prawo od niego to był właśnie były poborca i później to już była przepaść. I jak on tej przepaści się przestraszył to wylądował w komitecie wyborczym u byłego gminnego Genseka PZPR śp Zygmunta D. Wtedy też zmienił swój pogląd na stworzenie świata i człowieka z watykańskiego na darwinistyczny. Dzięki tak rewolucyjnej zmianie wdrapał się na krzesło radnego powiatowego. Ale jego mistrz od przepoczwarzania politycznego zaniemógł, bo dopadła go śmiertelna choroba i zanim kur trzy razy zapiał nasz Tadzio znowu zmienił swoj światopogląd i przywarł do PIS-lamistów niczym niemowlę do matczynego cycka. Ale wyborcy nie uwierzyli w jego przemianę no i fotel radnego przejechał mu koło nosa i prawie 45 tyś diety radnego, które zgarnął by z kieszeni podatnika przez kadencję. Teraz gorliwie uczestniczy we wszystkich spędach patriotycznych byle tylko był tam fotograf a już rodzina zatroszczy się żeby jego buźka znalazła się na tym portalu. Na razie tyle, ciąg dalszy nastąpi...

~ za kłamstwa przerosisz  Panie niby radny lewicy w sądzie wkrótce odpowiesz za pomówienia i nie pomoże ci wychwalanie Agaty Borowiec. Publicznie przeprosisz za zniesławienia.