Na samym początku spotkania Genowefa Tokarska zaznaczyła, że nie przyjechała do Biłgoraja jako Wojewoda Lubelski, ale kandydatka tej ziemi na posła RP.
Spotkanie składało się z dwóch części. W pierwszej Wojewoda przedstawiła swoją drogę zawodową wraz z jej największymi sukcesami, a także program wyborczy. W drugiej głos zabrali mieszkańcy Biłgoraja zadając pytania i prosząc o interwencję.
- Zawsze byłam związana z ruchem ludowym. Mój tata był ludowcem. Zawsze wiedziałam co to jest zielony sztandar - mówiła do zebranych Genowefa Tokarska, kandydat na posła.
Wojewoda odniosła się do rodzinnej gminy, gdzie przez 18 lat pełniła funkcje wójta. - Gmina Biszcza jest moja wizytówką. Jak odchodziłam w 2007 roku, były tam wodoociagi, telefony, gmina skanalizowana w 70%, 2 stadiony ze sztuczną murawą, 3 szkoły z salami gimnastycznymi i rozpoczęła się realizacja mojego marzenia, aby na nieużytkach zrobić zbiornik wodny - wymieniała Wojewoda.
Odniosła się także do swojej pracy dla całego Województwa Lubelskiego. - Jestem wciągnikiem Biłgorajszczyzny na Lublin. Ten deficyt ludzi od nas na wyższych szczeblach w województwie jest odczuwalny. Inwestowanie to gra zespołowa. Dzisiaj chcąc cos ugrać musi być stworzony front osób, które na to pracują - przekonywała Wojewoda. Wymieniła także inwestycje, które udało się zrealizować z jej udziałem, jak np. lotnisko w Świdniku, czy odcinek drogi Biłgoraj - Frampol.
Następnie Genowefa Tokarska przedstawiła swój program wyborczy, który spójny jest z założeniami Polskiego Stronnictwa Ludowego i hasłem "Człowiek jest najważniejszy".
Za kluczowy Tokarska uważa zrównoważony rozwój regionu. - Kandyduję, bo rozwój regionalny to moja pasja, która zaczęła się w Biłgoraju i twa nadal. Chcę, aby na nasz region mówiło się Brama Wschodu, zamiast ściana wschodnia. Bo co można zrobić ze ścianą? Nic, tylko bić w nią głową, że nic się nie da - przekonywała kandydatka ludowców.
Tokarska mówiła też o konieczności powstawania nowych miejsc pracy i rozwoju przedsiębiorczości, zmniejszonym algorytmie na usługi medyczne, który bardzo niekorzystnie odbił się na ilości kontraktów przyznanych Województwu Lubelskiemu przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Druga część spotkania dotyczyła konkretnych bolączek mieszkańców powiatu i Biłgoraja. Rozmawiano m.in. o obwodnicy północnej, służbie zdrowia i sytuacji emerytów i rencistów, pracy dla młodych ludzi. Wojewoda Tokarska podkreśliła, że należy pamiętać, że jesteśmy w kryzysie, a i tak Polsce udało się utrzymać bez większych problemów. Pojawiła się także już pierwsza prośba do Genowefy Tokarskiej - posła. - Proszę lobbować w sejmie za wioskami dziecięcymi. Jest to niedoceniana forma, która podlega stereotypom, a rzeczywistość jest taka, że ratujemy dzieci - prosił Ludwik Zboch, dyrektor Wioski Dziecięcej w Biłgoraju.