W końcówce spotkania bliski wyrównania był Marcin Dycha(przy piłce) fot. Kamil Kmieć
Po zwycięstwie w rozgrywkach o Puchar Starosty Biłgorajskiego musieli trafić na rywala z wyższej półki regionalnego futbolu. Los skojarzył ekipę Łady z występującą na trzecioligowych boiskach Tomasovią Tomaszów Lubelski. - Z takim rywalem w swojej nieco ponad rocznej tradycji jeszcze nie graliśmy - mówił po losowaniu par Okręgowego Pucharu Polski prezes Łady 1945 Biłgoraj Dariusz Bednarz. Faktycznie w oficjalnym meczu biłgorajanie mierzyli się jedynie z rywalami grającymi na poziomie Zamojskiej Klasy Okręgowej. Wielu sympatyków piłki nożnej w Biłgoraju zastanawiało się jak może potoczyć się konfrontacja Łady z ograną na ligowych boiskach Tomasovią. Wiele zależało od tego, czy tomaszowianie przyjadą do Biłgoraja w swoim najmocniejszym zestawieniu personalnym. Okazało się, że trener przyjezdnych Jarosław Korzeń dał odpocząć zdecydowanej większości zawodników z pierwszej jedenastki, dając szansę gry graczom z drużyn juniorskich, aczkolwiek na ławce rezerwowych zasiadło kilku piłkarzy z Tomaszowa Lubelskiego, którzy stanowią na co dzień o sile zespołu w spotkaniach ligowych. Od pierwszych minut meczu dało się zauważyć przewagę przyjezdnych, którzy już po pierwszym gwizdku arbitra byli nastawieni na atak. W pierwszych pięciu minutach pojedynku Tomasovia kilka razy ostrzegła defensywę miejscowych groźnymi strzałami na bramkę strzeżoną przez Piotra Szmita. W 8 minucie gry kibice zgromadzeni licznie na stadionie przy ul. Targowej zobaczyli bramkę, której nie powstydziliby się nawet najlepsi piłkarze. Debiutujący w seniorskiej drużynie Tomasovii Mateusz Tyski zdecydował się na uderzenie z odległości ponad 30 metrów do bramki przeciwnika. Futbolówka poszybowała prosto w okienko bramki gospodarzy i odbijając się przy tym od słupka wpadła do siatki. Wydawało się, że szybko strzelony gol pomoże przyjezdnym złapać wiatr w żagle i kolejne bramki dla gości będą kwestią czasu. Tak jednak nie było. Po stracie bramki biłgorajanie ruszyli śmielej do przodu zmuszając do większego wysiłku bramkarza rywali Piotra Waśkiewicza. W 22 minucie po świetnym prostopadłym podaniu od jednego z pomocników do piłki dopadł Mateusz Obszyński, który wbiegł między dwóch obrońców Tomasovii znajdując się sam na sam z golkiperem gości. Skrzydłowy "biało-niebieskich" nie zmarnował tej okazji i mocnym strzałem w krótki róg bramki doprowadził do wyrównania stanu meczu. Piłkarze Łady przed końcem pierwszej części gry stworzyli sobie jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale żadnej z nich nie udało im się zamienić na gola, podobnie jak ich rywalom z Tomaszowa Lubelskiego. Po zmianie stron trener gości Jarosław Korzeń zdecydował się desygnować do gry czterech zawodników występujących regularnie w spotkaniach III ligi. Wejście ogranych piłkarzy uspokoiło poczynania przyjezdnych. Tomaszowianie kontrolowali boiskowe wydarzenia spychając gospodarzy do głębokiej defensywy. Zawodnicy Łady musieli ograniczyć się do kontrowania rywali, którzy raz za razem nękali dobrze dysponowanego bramkarza Piotra Szmita. W 78 minucie przyjezdni dopięli swego. Po sprytnym wykonaniu rzutu rożnego i zagraniu Ireneusza Barana Kamil Droździe dograł piłkę do niepilnowanego Łukasza Chwały, a ten mocnym uderzeniem głową nie dał żadnych szans interweniującemu golkiperowi "biało-niebieskich". Jak się okazało, drugie trafienie dla Tomasovii było ostatnim w tym spotkaniu. Więcej bramek już nie padło, ale mimo porażki miejscowym należą się duże słowa uznania za podjęcie rękawicy w starciu z silniejszym rywalem.
Łada 1945 Biłgoraj - Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:2 (1:1)
Bramki: Obszyński 22' - Tyski 8', Chwała 78'
Łada: Szmit - Przybylak, Kuliński, Paluch, Poliwka (86' Watrak), Obszyński, Paczos, Zarzycki (82' Wołoszyn), Hajduk (60' Żybura), Dycha, Rataj
Tomasovia: Waśkiewicz - Tyski, Chwała, P. Nowosad, Zajączkowski, Mazurkiewicz (46' Baran), Piechnik (46' Raczkiewicz), D. Nowosad (46' Słotwiński), Jamroż (74' Droździel), Rejs, Kulas
Żółte kartki: Zarzycki - Chwała, Droździel, Raczkiewicz, Kulas
Widzów: 500
Po pasjonującej rywalizacji w rozgrywkach Okręgowego Pucharu Polski piłkarzy Łady czeka kolejna ligowa konfrontacja. W sobotę (17 września) "biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z ekipą Olendra Sól. Początek spotkania o godz. 16:00.