Rozgrywki o Puchar Starosty Biłgorajskiego są eliminacjami do okręgowych zmagań na szczeblu Pucharu Polski. Drużyna Łady swój start rozpoczęła 22 lipca od 1/4 finału w której to pokonała 2:0 Grom Różaniec. Dwa trafienia w tamtym spotkaniu zaliczył Jakub Rozwadowski.
Szkoleniowiec Ireneusz Zarczuk w zdecydowanej większości dysponuję taką samą kadrą jak w Klasie A. Brakuję tylko Tomasza Kozaka, Marcina Dychy, Szymona Tatary, którzy są za granicą a także kontuzjowanego Mateusza Zarzyckiego. Regulamin Pucharu Starosty pozwala na grę w tych rozgrywkach dwóch zawodników testowanych, więc w zespole Łady oglądamy dobrze znanego biłgorajskiej publiczności Sebastiana Skrzypka z Aleksandrii Aleksandrów i Michała Gawrońskiego, który znany jest przede wszystkim z występów w Relaxie Księżpol.
Wczorajsze spotkanie miało wyrównany przebieg. Swoją grą zaskoczyli gospodarze, którzy przez całe spotkanie bardzo dzielnie walczyli z faworyzowaną Ładą. Z dobrej strony pokazał się zwłaszcza napastnik Cosmosu Artur Piechnik, który napsuł sporo krwi obrońcom z Biłgoraja. Podopieczni Ireneusza Zarczuka pierwszą bramkę strzelili dopiero w 23 minucie. Świetne podanie Sebastiana Skrzypka wykorzystał w sytuacji sam na sam z golkipierem gospodarzy Jakub Rozwadowski. Na trafienie napastnika Łady szybko odpowiedzieli gospodarze, którzy wykorzystali brak asekuracji obrońców Łady i piłka, która po strzale z rzutu wolnego z odległości 35 metrów odbiła się od słupka trafiła wprost pod nogi Łukasza Nowaka. Podrażnieni taką sytuację zawodnicy Łady szybko wzięli się do odrabiania strat i niespełna cztery minuty później to ponownie Łada wyszła na prowadzenie po pięknym strzale Mateusz Obszyńskiego.
W przerwie spotkania trener Zarczuk wprowadził tylko jedną korektę w składzie. W miejsce Artura Szarzyńskiego na boisku pojawił się Bartłomiej Łokaj. Druga odsłona rozpoczęła się dla biało-niebieskich fatalnie, ze względu na czerwoną kartkę którą ukarany został Bartłomiej Hajduk. Gra w osłabieniu nie należała do najłatwiejszych, ale bez wątpienia była dobrym sprawdzianem dla młodych biłgorajskich zawodników. Gospodarze przez dłuższy czas przebywali na połowie Łady, ale z ich akcji niewiele wynikało. Na 13 minut przed końcem ponownie tego dnia dał o sobie znać Mateusz Obszyński, który fenomenalnie uderzył z 40 metrów i piłka we wspaniały sposób znalazła drogę do siatki. Fantastyczne trafienie popularnego "Buryny'' ustawiło losy spotkania. W końcówce podopieczni Ireneusza Zarczuka zmarnowali jeszcze kilka dogodnych okazji i wynik 1:3 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.
Kolejne zwycięstwo z pewnością wszystkich kibiców cieszy. Zwłaszcza, że młoda ekipa Łady pokazała po raz kolejny charakter. Jest to dobry prognostyk przed zbliżającymi się wielkimi krokami rozgrywkami Klasy Okręgowej. Przed ich rozpoczęciem dojdzie jednak do finału Pucharu Starosty Biłgorajskiego, a w nim Łada zmierzy się z Włókniarzem Frampol. Termin i godzina tego spotkania zostaną ustalone w ciągu kilkunastu najbliższych godzin.
Cosmos Józefów - Łada 1945 Biłgoraj 1:3 (1:2)
Bramki:
Nowak 27 - Obszyński 31', 77', Rozwadowski 23'.
Składy:
Cosmos:
Pasierbiewicz - Mielniczek Michał, Holko, Nowak, Tyborowski - Nieścior, Karólak, Podolak, Mielniczek Szymon - Jóźwiak (Ropolewski), Piechnik (Łagożny).
Łada 1945:
Szmit - Poliwka, Kuliński, Mulawa, Szarzyński (46' Łokaj) - Hajduk, Skrzypek, Socha (90' Pintal), Obszyński (87' Bielesz) - Rozwadowski (84' Żybura), Gawroński (58' Rataj),
Widzów: 100