Pokochajmy nasze lasy
I jakże tego nie polubić, a może i nie pokochać? Lasy zasłużyły na to. A mamy ich w powiecie aż 37% powierzchni, nie licząc krzaków zarastających pola. To głównie rozległa Puszcza Solska. To jeden z najbardziej zalesionych powiatów w Polsce i w Europie. Patrząc na działalność człowieka w zakresie budownictwa, daje się zauważyć już prawie powszechny pęd w kierunku lasów. Tam szukają bogatsi działki pod budowę rezydencji, tam inni szukają miejsca na budowę domku letniskowego, altany, lub na postawienie stacjonarnej przyczepy campingowej, tam chcą wypoczywać, tam chcą spędzać wolny czas, tam mają nadzieję na wyciszenie się i nabranie więcej sił do pracy i życia. I większości to się udaje. Wtedy są dumni z siebie i próbują często w towarzystwie tym imponować. Jeszcze nie tak dawno, może nawet 20 lat temu, ludzie marzyli o życiu w mieście, o mieszkaniu w blokach. Uciekali wtedy z wiosek, a szczególnie z tych w pobliżu lasów. Imponowało im wtedy miasto i miejski styl życia. A teraz każdy tęskni za miejscem odosobnionym, najlepiej przy lesie, nad rzeką z wąską drogą dojazdową, ale z łatwym dostępem do pracy, do sklepów, ośrodków kultury i zdrowia. A prawdziwi myśliwi jaki mają raj z lasem, mają tam swoje rewiry, ambony do podglądania przyrody i polowania. Oni są gotowi również zadbać o właściwy stan zwierząt selekcjonując stada, oni dokarmiają w okresie zimy, oni redukują stada w przypadku potrzeby, oni wreszcie zapobiegają szkodom rolnym wyrządzanym przez zwierzynę. Oni płacą nawet poszkodowanym odszkodowania.
Z lasów cieszą się również grzybiarze, a należą do nich już prawie wszyscy. Nasze lasy są pod tym względem nadzwyczaj urodzajne i dogodne do zbierania wszystkiego, co w lesie pożytecznego rośnie. A runo leśne jest tu niezwykle bogate, jak nigdzie. Mamy, oprócz grzybów, dużo jagód, borówek, łochyni, trujące bagno zwyczajne, no i słynne żurawiny, z których powstają przysmaki stołowe, nie wspominając już o rozreklamowanej wódce Żurawinówce i domowych nalewkach. Lasy są łatwe w plądrowaniu, płaskie, odpowiednio przerzedzone, na zdrowych piaszczystych glebach, niezarośniętych trawami i paprociami, choć zdarzają się uroczyska, np. w rejonie Ciosmów, Brodziaków i Aleksandrowa. I na tym polega atrakcja naszych lasów, na różnorodności. A o to wszystko należy konsekwentnie dbać. Robi to Służba Leśna. To gajowi i leśniczy, to strażnicy i pracownicy sezonowi. To im głównie zawdzięczamy obecny, zdrowy stan naszych lasów. Oni podtrzymują zasadność powiedzonka "był las nie było nas, nie będzie nas będzie las". Tego zdania jest również nadleśniczy Nadleśnictwa Biłgoraj, pan Marian Kudełka i jego z-ca pan Leszek Turczyniak, od których autor dowiedział się bezpośrednio, że 90% lasów zajmuje zwykła sosna, że mamy dużo zwierzyny i to tej chronionej jak wilki, rysie, żbiki, głuszce, cietrzewie, no i, niestety dużo szkodników takich jak: jenoty, kuny leśne, lisy, z którymi jak dotąd zarówno leśnicy jak i myśliwi nie mogą sobie dać rady.
Był też niedźwiedź! Szczególnie szkodliwa jest ponoć wspomniana kuna, która wspinając się po drzewach wyjada ptaki w gniazdach, a szczególnie te w zwykłych domkach lęgowych stanowiących pewnego rodzaju pułapkę, z których kuna wybiera długimi łapkami bezbronną zdobycz. Teraz zaleca się już inne domki, np. z 10 cm rurką w otworze. Inną ciekawostką jest to, że roczny przyrost masy drzewnej wynosi 6 kubików z 1 ha, a pod piłę idzie średnio tylko 2 kubiki. To b. dobry wskaźnik, gdyż masy drzewnej z roku na rok przybywa, a to cieszy, to gwarancja istnienia lasów po nas. Ponadto 50% lasów jest pod szczególną ochroną, a średni wiek przy ścince wynosi 65 lat. Dzięki temu mamy piękne lasy, dbajmy więc wszyscy o nie. Nie zaśmiecajmy ich, chrońmy je przed pożarami, chrońmy pożyteczną zwierzynę leśną, nawet tą, której się boimy, np. żmije, wilki. One także są ozdobą naszych lasów. Bądźmy świadomi zagrożeń i czujni przed niebezpieczeństwami, np. przed kleszczami.
Korzystajmy więc z lasów rozsądnie i z respektem, a nawet pokorą, a one nas urzekną i wynagrodzą zdrowiem i pięknem. Tak uważa autor.