Bilgorajska.pl: - Czym zajmujesz się zawodowo?
Jan Słupski: - Zawodowo, jestem ekspertem ds. kredytów hipotecznych, pomagam ludziom uzyskać kredyt hipoteczny na własne mieszkanie, dom lub realizację innych planów. Prowadzę fanpage Jan Słupski Ekspert Finansowy o tematyce kredytów hipotecznych.
- To raczej niewiele ma wspólnego z bieganiem, zatem jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?
- Nietypowo. Zobaczyłem zdjęcie Marcina Łukaszczyka, na którym było widać, jak wyglądał, zanim zaczął biegać i jak zmienił się w ciągu roku. Zaczął startować w połówkach triathlonu, czyli 1,9 km pływania, 90 km jazdy na rowerze i 21 km biegu. Ja też chciałem zmienić swoją sylwetkę.
- Ile ważyłeś?
- 100 kg. Byłem ciągle zmęczony, bez energii, radości z życia. Przyszedł mi do głowy pomysł - do tej pory nie wiem skąd - że przebiegnę półmaraton, to nieco ponad 21 km. Od razu pochwaliłem się tą ideą kolegom. W odpowiedzi parsknęli śmiechem i powiedzieli, co doskonale wbiło mi się w pamięć: "Nie przebiegniesz, jesteś gruby". Dwa i pół miesiąca później miałem za sobą pierwszy półmaraton z czasem 1:48:39. Na starcie mówiłem, że będę zadowolony, jeśli będzie 1:59:59.
- Kiedy to było?
- W sierpniu. A w międzyczasie moja waga spadła o 10 kg. Na koniec października było to już 15 kg. Taki efekt uboczny.
- Minęły trzy miesiące i już planujesz zdobyć Koronę Polskich Półmaratonów. Co to takiego?
- Pomyślałem sobie, że przebiec kilka półmaratonów to byłoby coś. Zacząłem szukać biegów i natknąłem się na informację o tym wyzwaniu. To jest dziesięć biegów w dziesięciu polskich miastach. W tym roku były to Gdynia, Sobótka, Poznań, Warszawa, Białystok, Wrocław, Piła, Wałbrzych, Gniezno i Kraków. Miasta na 2020 rok będą ogłoszone w grudniu. Kiedy o tym przeczytałem, nawet się nie zastanawiałem, od razu postanowiłem ją zdobyć. Podzieliłem się tym ze znajomymi, słysząc oczywiście "Chce ci się? Po co ci to? Nic nie będziesz z tego miał".
- I co wtedy odpowiadasz?
- Chcę sprawdzić, jak to jest. Ukończyć wszystkie biegi, udowodnić sobie i tym, którzy mówili, że tego nie zrobię, iż dam radę. Pokonam swoje ograniczenia, obawy, lęki, które są w głowie.
- A nie jest tak, że po części mają rację? To musi wszystko kosztować - sprzęt, startowe, przygotowania, a przede wszystkim czas, choćby na podróże.
- Czasu każdy z nas ma w ciągu dnia tyle samo, doba ma 24 godziny i pytanie, na co chcemy je poświęcić. Ktoś woli oglądać seriale, inny surfować po Internecie, a ja swój wolny czas wykorzystuję na przygotowania. Co do pieniędzy, to oczywiście, trzeba ponieść koszty. Wyliczyłem, że przygotowania, siłownia, obuwie (bo przecież się zużywa), opieka fizjoterapeuty, dojazdy, noclegi i wpisowe wyniesie mnie łącznie 18 tys. zł. Połowę tego pokrywam sam z własnych oszczędności.
- A skąd weźmiesz resztę?
- Zbiorę. Moi koledzy Marcin i Rafał rzucili, że nikt mi nie da pieniędzy na starty. Wtedy powiedziałem - sprawdźmy. Zadzwoniłem do kilku osób z listy w telefonie i spytałem, czy chcieliby mi się dołożyć. Usłyszałem, że jasne. Chłopaków uspokoiłem, śmiejąc się, że do nich nie będę dzwonił, bo ich odpowiedź już znam.
- I znajomi pomagają?
- Proszę o drobne wpłaty na moje starty. Nie liczę na dużo, ale zaczynają pomagać. Ktoś dał 35 zł, ktoś 50, 70, 150, a jedna osoba nawet 300 zł. Zobaczymy, jak wyjdzie, ale wierzę, że zbiorę potrzebną kwotę.
- A szukasz sponsorów wśród firm?
- Tak, będę zwracał się o pomoc do przedsiębiorców. Rozmawiałem z panią Zofią, która prowadzi sklep "Jedz zdrowo" w Biłgoraju przy ul. 3 maja. Zadeklarowała współpracę i wsparcie, jej logo pojawi się na mojej koszulce startowej, ale jest jeszcze miejsce na inne, więc jeśli ktoś chciałby mi pomóc, to proszę o kontakt. Lada dzień na Facebooku ruszy fanpage " Droga po Koronę - Jan Słupski". Zachęcam do polubienia go, tam będę umieszczał relacje z moich przygotowań i startów. Gdyby ktoś chciał mnie wesprzeć finansowo, to można zrobić to przelewem na nr konta 43 1020 5558 0000 8402 3374 2565 bank PKO BP, w tytule wpisując "Jedziesz Jasiu".
- Kiedy pierwszy bieg po Koronę?
- W marcu, a ostatni w październiku.
- Na koniec, czego Ci życzyć?
- Zdrowia, aby mógł przygotować się i startować bez kontuzji. Z resztą sobie poradzę.
- W takim razie życzymy zdrowia i powodzenia w przyszłorocznych startach.
- Dziękuję.