Olender musiał uznać wyższość Partyzanta Targowiska. Przy piłce Piotr Bubiłek
Piłkarze Olendra wiedzieli, że pojedynek z Partyzantem będzie ciężką przeprawą. Wszak goście z Targowisk przyjeżdżali do Biłgoraja jako trzecia drużyna w ligowej tabeli. Przyjezdni wyjechali w znacznie lepszych humorach, bo dzięki wygranej z "blacharzami" przesunęli się na pozycję lidera III - ligowej stawki. Mecz ułożył się dla gospodarzy znakomicie. Już w 17 minucie gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Artur Bańka. Nic nie wskazywało na to, że zawodnicy Mirosława Kality wywiozą z Biłgoraja choćby punkt. Wydawało się, że solanie przejmą inicjatywę nad boiskowymi wydarzeniami i kwestią czasu będzie rozwiązanie przez nich worka z bramkami. Niestety ten optymistyczny scenariusz się nie sprawdził. Olender grał słabo, ale mimo tego miejscowi mieli swoje okazje do pokonania bramkarza z Targowisk. Swojego szczęścia próbował Damian Rataj, który golkipera Partyzanta starał się zaskoczyć uderzeniem głową. Niestety mimo tej i kilku innych sytuacji strzeleckich solanom nie udało się wyjść na prowadzenie. W 35 minucie meczu zawodnicy z Soli oddali przyjezdnym piłkę w ramach gestu fair-play, a piłkarze z Targowisk wykorzystali ten fakt jako pretekst do świetnej kontry. Futbolówkę w środku pola przejął Cieślik, który niczym tyczki mijał kolejnych graczy Olendra i bezpardonowo wpadł w pole karne stając oko w oko z Piotrem Sasimem. Pomocnik Partyzanta nie dał żadnych szans golkiperowi gospodarzy dając prowadzenie swojemu zespołowi. Stracona bramka wyraźnie przybiła podopiecznych Michała Furlepy. Po przerwie solanie nie pozwalali rywalom zbyt często przekraczać połowy boiska, jednak optyczna przewaga "blacharzy" nie przynosiła żadnych wymiernych korzyści. Wszelkie próby umieszczenia piłki w siatce rywali z Targowisk były bezproduktywne. Rywale mieli także sporo szczęścia. Przed utratą bramki ratował ich słupek oraz świetna postawa stojącego między słupkami Mateusza Krawczyka. Piłka mimo usilnych starań piłkarzy Olendra za nic w świecie nie chciała wpaść do bramki gości, a ich obrońcy starali się przerywać każdą, nawet niegroźną akcję "blacharzy" czy to faulem czy jak najdalszym wybiciem piłki. W końcówce gospodarze nie mieli już nic do stracenia i ruszyli do ofensywy w zdecydowanie większej liczbie. Niestety pomimo gry w przewadze przez tak długi okres czasu solanie byli bezradni. Na domiar złego ekipa Mirosława Kality zadała jeszcze drugi, pieczętujący swoją wygraną cios. W 86 minucie w zamieszaniu w polu karnym Olendra najlepiej odnalazł się Serhiej Ivliev, który tylko w sobie znany sposób przelobował interweniującego Sasima. Była to druga porażka z rzędu beniaminka z Lubelszczyzny, po której ekipa Michała Furlepy spadła na 14 miejsce w tabeli. O ile gra drużyny w Sanoku. mimo przegranej mogła się podobać o tyle w minioną niedzielę solanie zagrali zdecydowanie poniżej swoich możliwości, a już za tydzień kolejna walka o ligowe punkty. Zawodników Olendra czekają pierwsze w tym sezonie derby. "Blacharze" zagrają na wyjeździe w derbach Zamojszczyzny z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Ten mecz już w następną niedzielę o godz. 16:00.
Zartmet Olender Sól - Partyzant Targowiska 0:2 (0:1)
Bramki: Cieślik 35', Ivliev 86'.
Olender: Sasim - Skrzypek, Kukiełka, Bubiłek, Grelak, Blicharz, Łukasik(46' Dorosz), Kusiak Ł(80' Komosa), Wołoszyn, Kusiak A, Rataj(46' Lalik).
Partyzant: Krawczyk - Ginalski, Zych, Konrad, Łach - Cieślik, Łanucha(90' Matsko), Ivliev(88' Remut), Wierdak(55' Borowczyk), Bańka - Zarzyka.
Sędziował: Mariusz Śledź(OKS Biała Podlaska).
Żółte kartki: Bubiłek, Komosa - Bańka, Łanucha, Wierdak, Ivliev.
Czerwona kartka: Bańka 16'(za drugą żółtą)
Widzów: 200.