Po zakończeniu rozgrywek ligowych zawodnikom nie dane jest próżnować. Rozgrywany już drugą edycję Puchar Starostów wypełnia drużynom przerwę wakacyjną. W ubiegłym sezonie rozgrywki te miały liczną obsadę, obecnie nie cieszą się już takim wzięciem. Może termin tuż po lidze nie jest sprzyjający, może zbyt małe wsparcie organizacyjne OZPN spowodowały, że w naszym powiecie udało się zebrać tylko 4 pary, w tym 5 klubów okręgówki, które musiały wystartować z obowiązku.
Goście wychodzący na to spotkanie wyszli w mocno rezerwowym składzie i fani ekipy Kowalika mogli być trochę sfrustrowani końcowym wynikiem meczu. Od samego początku ostre wymagania piłkarzom z Turobina postawił Grom. Grający czwórką w obronie zawodnicy Różańca umiejętnie wyciągali gości na własną połowę kontrując ich i zmuszając do biegania. Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze. Dobre podanie z linii bocznej od Krzysztofa Kapronia otrzymał Mateusz Piętak, które szybko zamienił na bramkę. Bezradni goście nie potrafiący na dłuższy czas utrzymać się przy piłce zmuszeni byli do ciągłego biegania i przerywania akcji gospodarzy. W 15 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową wykorzystał Mateusz Piętak, strzelając obok interweniującego Małysza. Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Z rzutu rożnego piłkę w pole karne centrował Wojtowicz, obrońcy zdołali wybić piłkę na przedpole, a Piotr Larwa był bliski pokonania bramkarza gości. W 25 min przepiękną paradą popisał się golkiper gości broniąc zmierzający w okienko bramki strzał Rafała Wojtowicza. W 32 min goście mieli swoją okazję na odrobienie strat. Marek Kowalik kilkumetrowym krosem obsługuje Mirosława Brodaczewskiego jednak ten strzałem lewą nogą nie potrafi pokonać bramkarza gospodarzy. Czego nie wykorzystali goście uczynili to gospodarze z Różańca. Wbiegający w pole karne lewą stroną Łukasz Mazur zostaje wycięty przez Tomasza Kryka. Szczęśliwym wykonawcą rzutu karnego okazał się Rafał Wojtowicz strzelając tuż po końcówkach palców Marcina Małysza. Po stracie bramki goście zabrali się do odrabiania strat. Dobrą wrzutkę w pole karne z linii końcowej od Kryka wykorzystał rosły napastnik Dawid Gałka i pokonał Wojciecha Komana. Przed samym końcem pierwszej części gry obie drużyny miały szansę zmiany rezultatu. Biegnący na bramkę Turobinian Rafał Wojtowicz podaje piłkę wzdłuż pola karnego, interweniujący jeden z obrońców Tura przecina podanie wykładając piłkę Piętakowi a ten nie daje żadnych szans dobrze spisującemu się w bramce Marcinowi Małyszowi. Tuż przed gwizdkiem Mirosław Brodaczewski otrzymał podanie ze środka pola wyprzedził obrońcę i oddał strzał, lecz padł on łupem bramkarza.
Po zmianie stron i przeprowadzeniu kilku zmian taktycznych w drużynie Tura gra jakby się wyrównała. Jednak to nie przeszkadzało zawodnikom Gromu w strzelaniu bramek. W 50 min kolejną celną wrzutką wprost na głowę Krzysztofa Wróbla popisał się Krzysztof Kaproń. Najlepszy strzelec Gromu nie miał problemów z pokonaniem Dereweckiego. Z kolei po akcji gości dobrego podania od Brodaczewskiego nie wykorzystał Woźny. Po okresie delikatnej przewagi ze strony Gromu zawodnicy Turobina wzięli się do odrabiania strat. Z autu piłkę w pole karne wrzucił Przemysław Lachowicz tę jednak odbija obrońca lecz ubiega go Brodaczewski i mocnym strzałem nie daje żadnych szans bramkarzowi. W 70 min znów dobrą sytuację miał Woźny lecz zwodząc bramkarza piłkę odbierają mu obrońcy. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego stojący w bramce gospodarzy Wojciech Koman fauluje napastnika gości Marka Kowalika za co zostaje napomniany kartką. Wykorzystując rzut karny Marek Kowalik ustala wynik spotkania na 5:3 dla gospodarzy.
Zwycięstwo Gromu w tym meczu było wyraźne. Natomiast mecz nie zweryfikował ich możliwości co do występów w klasie O. Skład gości po prostu nie pozwalał im na równorzędną grę. Gospodarze powinni być zadowoleni ze zwycięstwa i awansu do drugiej rundy. Trener Kowalik pewnie mniej, ale debiutanci nie zawiedli a to też dobrze. Najmniej zadowolony powinien być ZOZPN z powodu tak nielicznej obsady. Chyba coś tu nie zagrało?
Grom Różaniec - Tur Turobin 5:3 (4:1)
Bramki: Piętak 8,15, 42, Wojtowicz 38 (k), Wróbel 50 - Gałka 35, Brodaczewski 62, M. Kowalik 90+1 (k)
Grom: Wojciech Koman - Krzysztof Malinger, Krzysztof Kaproń, Krzysztof Tarnowski, Łukasz Mazur - Mirosław Podgórski (51' Damian Grasza), Andrzej Jung (46' Artur Brzyski), Rafał Wojtowicz, Piotr Larwa (65' Tomasz Ziemianin) - Mateusz Piętak (60' Łukasz Łuszczak), Krzysztof Wróbel.
Tur: Marcin Małysz (45' Kamil Derewecki) - Marcin Szarlip, Andrzej Lachowicz, Piotr Jarmuł - Marcin Woźny, Tomasz Kryk (45' Marcin Sowa), Paweł Kosidło, Przemysław Lachowicz, Mirosław Brodaczewski - Dawid Gałka (45' Damian Polski), Marek Kowalik. W drugim niedzielnym pucharowym spotkaniu Victoria Łukowa przegrała u siebie z Cosmosem Józefów 2:4.