Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Grom miał cztery punkty przewagi nad Relaxem, by uzyskać awans potrzebne było zwycięstwo z Aleksandrią. Tutaj akurat lider miał ułatwione zadanie, ponieważ Aleksandria w rundzie wiosennej boryka się z problemami kadrowymi. Już w czwartej minucie niedzielnego spotkania gospodarze zaakcentowali swoją przewagę. Mocny, ale niegroźny strzał Damiana Graszy zlekceważył bramkarz gości, piłka ku jego zaskoczeniu wpadła do siatki tuż przy słupku. W ciągu kilku następnych minut mogły paść kolejne bramki. Najpierw Piętak uderzył po długim rogu, tuż obok słupka, a Kaproń po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie trafił głową do pustej bramki. Miejscowi nie spuszczali z tonu. Ich akcje prowadzane skrzydłami siały zamieszanie w szeregach defensywy gości. W 11min po dośrodkowaniu z prawej strony Larwy, piłkę głową tuż nad poprzeczką uderza Pietak. Pięć minut później ponownie Larwa zagrywa w pole karne, jednak Wojtowicz minimalnie chybi celu. W 22 min Piętak dośrodkowuje z lewej strony w pole karne, Larwa mocno uderza głową minimalnie nad poprzeczką. Przewaga miejscowych zostaje nagrodzona w 26 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Piętak, niepilnowany kapitan gospodarzy Krzysztof Malingier zamyka długi słupek i głową kieruje piłkę do bramki. Piłkarze Aleksandrii próbują nawiązać walkę, ale ich akcje są zbyt chaotyczne i nie stanowią większego zagrożenia dla defensywy Gromu. Gospodarze większość akcji ofensywnych przeprowadzali skrzydłami, gdzie szczególnie wyróżniał się lewy obrońca Damian Grasza. Po jednej z jego indywidualnych akcji, w 35 min Larwa z kilku metrów minimalnie przestrzelił. Ten ostatni w 42 min popisał się atomowym uderzeniem z ok. 30 m, ale Piotr Muca odpowiedział świetną interwencją wyciągając piłkę z okienka bramki. Tuż przed przerwą ponownie Muca wygrywa pojedynek, tym razem jeden na jeden z Wróblem.
Kilka minut po wznowieniu drugiej połowy Grom zmarnował dwie doskonałe okazje. Najpierw Jung a następnie Wróbel z najbliższej odległości trafiają w słupek. Trzecia bramka dla gospodarzy pada w 56 min. Rafał Wojtowicz po indywidualnej akcji uderza z 20 m, bramkarz wybija przed siebie, a dobitka głową Krzysztofa Wróbla jest już skuteczna. Przewaga Gromu nie podlegała dyskusji. W 70 min Wróbel po indywidualnej akcji uderza lewą nogą z 16 m po długim rogu, zmuszając do kapitulacji Mucę. Dziesięć minut później ponownie Wróbel przyjmuje piłkę w okolicy szesnastki i z woleja umieszcza piłkę w siatce. W ostatniej minucie gry podwyższyć wynik mógł Kaproń, ale w pojedynku sam na sam górą był bramkarz gości.
Grom - Aleksandria 5:0 (2:0)
Bramki: Grasza 4, Malingier 26, Wróbel 56,70, 81
Grom: Bartosik (85 Giza) - Tarnowski, Malingier, Grasza, Kaproń, Podgórski (78 Ziemianin), Jung (Antolak), Wojtowicz, Larwa (81 Łuszczak), Piętak, Wróbel
Aleksandria: Muca - Bil (88 Szwed), Palikot, D. Michoński, Przytuła, Bielak, Adamowicz, Kaczorowski, Parzych, W. Michoński, Bździuch
Żółte kartki: Wojtowicz - Adamowicz
Sędziował: Sławomir Radliński