Zdaniem eksperta samorządy są zainteresowane powierzaniem w trybie in house, ale nie są do tego należycie przygotowane, w związku z czym popełniają błędy. Maciej Fornalczyk zaznacza jednak, że wynikają one często nie tylko z braku wiedzy, lecz z niedostatecznie obiektywnego spojrzenia na zlecane zadania.
Z dniem 1 stycznia 2017 r. weszła w życie nowelizacja Prawa zamówień publicznych, która rozszerzyła katalog przypadków, w których gmina może udzielić zamówienia publicznego kontrolowanej przez siebie spółce w trybie z wolnej ręki. Spółka musi jednak spełnić szereg warunków. Jednym z nich jest to, aby co najmniej 90 proc. jej przychodów z działalności podstawowej dotyczyło wykonywania zadań powierzonych jej przez zamawiającego sprawującego kontrolę. Tryb udzielania zamówienia stanowi zamówienie in house.
Czytaj także: UZP: w 2018 r. odbędzie się systemowa kontrola zamówień in house
Według Macieja Fornalczyka jednym z kluczowych błędów popełnianych przez gminy podczas zlecania zadań w tej formule jest brak prawidłowego zdefiniowania usług publicznych. ?Efekt jest taki, że niektóre z nich nie mogą być uznane za UOIG lub też, że ich sfinansowanie będzie powodować duże komplikacje? ? zaznacza ekspert.
Według niego tylko zastosowanie prawidłowej konstrukcji powierzeniowej pozwoli zminimalizować wystąpienie komplikacji w wykonywaniu nałożonego obowiązku publicznego.
Maciej Fornalczyk wskazuje, że konstrukcja powierzeniowa powinna składać się z sześciu poniższych elementów:
- Analiza zasadności powierzenia obowiązku świadczenia usług publicznych wraz z definicją tych usług jako UOIG oraz określenie minimalizowania naruszenia regulacji antymonopolowych (szczególnie ważne po wyroku Sądu Najwyższego z 26.01.2017r. I CSK 252/15) - Przygotowanie uchwały wraz ze stosownym uzasadnieniem (przydatne w postępowaniach przed Prezesem UZP lub innymi organami publicznymi) - Opracowanie i wdrożenie umowy wykonawczej - Przygotowanie planu finansowego na okres powierzenia - Wdrożenie zmian w infrastrukturze finansowo-księgowej zapewniającej zgodność z regulacjami pomocowymi - Ustalenie i monitorowanie ścieżek efektywności w okresie powierzenia obowiązku świadczenia usług publicznych.
Ekspert zwraca także uwagę, że często podstawowym celem samorządów przy udzielaniu zamówienia in house jest nie zapewnienie ciągłości i bezpieczeństwa usług publicznych, jak to być powinno, a zapewnienie spokojnego funkcjonowania spółki komunalnej. Niezmiernie istotnym zagadnieniem jest dążenie do jak osiągnięcia największej efektywności udzielanego zamówienia.
?Należy przy tym pamiętać, że w przypadku gospodarki komunalnej, efektywność niekoniecznie oznacza efektywność finansową (rentowność czy też zwrot z inwestycji). Z tego tez względu kluczowe jest opracowanie ścieżek efektywności, które mogą być wykorzystane również do celów formułowania wskaźników ujmowanych w kontraktach menedżerskich? ? zaznacza ekspert.
Według niego udzielenie zamówienia in-house bez zapewnienia efektywności tego działania, może narazić samorząd na roszczenia odszkodowawcze ze strony podmiotów bezpośrednio pokrzywdzonych przez wyeliminowanie ich z rynku. ?Aby do tego nie dopuścić, samorządy muszą skrupulatnie realizować wszystkie punkty konstrukcji powierzeniowej? - dodaje.
Urząd Zamówień Publicznych planuje przeprowadzenie systemowej kontroli zamówień udzielanych na zasadzie in house. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej szefowa UZP Małgorzata Stręciwilk poinformowała, że mogłaby się ona odbyć w 2018 r., czyli po roku obowiązywania nowych przepisów dotyczących zamówień in house.
mp/