Do zdarzenia doszło wczoraj tj. w niedzielę 26 maja br. w Różańcu Pierwszym nad stawem.
- Wstępne ustalenia są takie, że mężczyźni łowiący ryby nad stawem spożywali alkohol. W pewnym momencie doszło do zamieszania w wyniku którego wszyscy trzej znaleźli się w stawie. Sytuację widział inny wędkarz, trzeźwy, który ruszył na pomoc. Wyciągnął dwóch mężczyzn, trzeciego nie zauważył. Za chwilę okazało się mężczyna pływa po stawie - informuje w rozmowie z portalem bilgorajska.pl, Zbigniew Reszczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju. Na miejsce wezwano pogotowie. Pomimo dwkurotnie podjętej reanimacji, 37-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Nie wiadomo na razie czy było to utonięcie, czy zachłyśnięcie, gdyż w tym miejscu stawu było dość płytko. Dokładną przyczynę zgonu ustali zarządzona sekcja zwłok.
- To nieszczęśliwy wypadek połączony z głupotą wynikającą ze spożywania takich ilości alkoholu, w takim miejscu. Mogło być tam 3 trupy gdyby nie pomoc tego trzeźwego człowieka - dodaje prokurator Reszczyński.