- Zwrócili się do mnie zarówno rodzice jak i młodzież, żeby poruszyć sprawę utworzenia trzeciego oddziału w Gimnazjum im. Stefana Batorego. Teraz zapisanych jest tam ponad 60 dzieci, a w planach jest utworzenie dwóch klas, przecież będą to oddziały przepełnione. Jeżeli w innym gimnazjum są klasy liczące dwadzieścia kilka osób dlaczego nie możemy i tu utworzyć dodatkowego oddziału? - pytała na wstępie radna Danuta Łosiewicz. Dodała, że podczas rozmów z młodzieżą proponowała przejście do innej placówki, na co uczniowie nie chcieli się zgodzić.
- Nie rozumiem do czego to dąży, czyżby do wygaszenia gimnazjum? - pytała dalej radna. W podobnym tonie wypowiedział się radny Krzysztof Iwaniec. - Gimnazjum Nr 2 to specyficzna szkoła. Uczęszczają do niej dzieci z największego blokowiska w mieście, zapewniona jest doskonała baza sportowa, nie ma w okolicy żadnej ruchliwej drogi - zachwalał placówkę radny i stwierdził: - Mam taką prośbę, by pozwolić na utworzenie trzech klas pierwszych, być może w ostatniej chwili jeszcze zapiszą się nowi uczniowie. Dla przykładu klasa chemiczna może pomieścić co najwyżej 30 dzieci, jeśli nie utworzymy dodatkowego oddziały kilku uczniów może po prostu nie zmieścić się w klasie - argumentował radny Iwaniec.
Wnioski radnych poparł także Jan Kaczor. - Ja również uważam, że powinien być utworzony trzeci oddział, jest to najlepsza szkoła, a nieutworzenie tego oddziału oznacza przymiarkę do likwidacji jednostki - stwierdził radny.
Wątpliwości co do możliwości utworzenia dodatkowej klasy w Gimnazjum im. Stefana Batorego rozwiał burmistrz Janusz Rosłan. Wyjaśnił, że proponowane rozwiązanie to koszt ponad 182 tys. zł. - Tyle będzie nas kosztowało utrzymanie przez trzy lata trzech oddziałów klasowych. Niestety z pustego to i Salomon nie naleje. Nie da się tak gospodarować pieniędzmi, by wydawać ich więcej, a jednocześnie uniknąć powstania dziury budżetowej - mówił burmistrz. Zaznaczył rónież, że z danych uzyskanych w piątkowy poranek wynikało, iż zapisanych do placówki jest 62 uczniów, czyli dwie klasy liczące po 31 uczniów. Pierwotnie zapisało się 65 osób.
Burmistrz Rosłan przypomniał umowę zawartą z dyrektorami placówek, dotyczącą tworzenia oddziałów 24 osobowych, co oznacza, że trzeci oddział utworzony zostanie, gdy do szkoły zapisze się 72 dzieci. Jeżeli chętnych uczniów będzie mniej, klasy będą liczyły powyżej 28 uczniów. - Próbujemy racjonalizować wydatki stąd moja decyzja, że nie będzie utworzony trzeci oddział w Gimnazjum Nr 2 - podsumował burmistrz.
O zmianę decyzji apelowali obecni na sesji rodzice gimnazjalistów. - Od września nasze dzieci mają się uczyć w wybranym przez nas gimnazjum, ale w klasach niepokojąco licznych. Pytamy dlaczego w różne gimnazja są różnie traktowane, dlaczego w jednym pozwala się na utworzenie klas 24-osobowych, a w innym powstają bardziej liczne. Dlaczego nasze dzieci są dyskryminowane, dlaczego odbiera im się możliwość nauki w godnych warunkach? - pytała Marzena Małek, matka gimnazjalisty. Zarzucała także brak dbałości o dobro uczniów, prosiła również, by potraktować wszystkich jednakowo i utworzyć w każdej szkole klasy 30-osobowe.
Rodzice zasugerowali, by trzeci oddział klasy pierwszej w Gimnazjum Nr 2 powstał i funkcjonował przez najbliższy rok, by dać szansę zapisania się do placówki nowym uczniom. Jeśli to nie nastąpi zasugerowali, by tenże oddział został zamknięty w przyszłym roku szkolnym. - Pomimo groźby zamknięcia Gimnazjum, rodzice mu zaufali, do szkoły wpłynęło wiele podań, co świadczy o tym, że rodzice chcą, by dzieci uczyły się właśnie w tej placówce. Prosimy dać szansę naszym dzieciom - apelowała Marzena Małek.
Stanowisko rodziców pozostało bez odzewu. Obowiązuje więc decyzja o funkcjonujących dwóch oddziałach klasy pierwszej Gimnazjum Nr 2.