Dziś skierowaliśmy ostatni wniosek do pana burmistrza z prośbą o zmianę tej decyzji - mówi dyrektor Wójcik.
Gimnazjum Nr 2 im. Stefana Batorego zrekrutowało na nowy rok szkolny 65 uczniów. Organ prowadzący zaproponował, aby grupa ta została podzielona na 2 klasy. Przeciwni temu są nauczyciele, ale i rodzicie. Jako przykład podaja inne placówki o mniejszczej liczbie klas w mieście, ale także fakt, że obecnie rocznik III klas gimnazjum z tą sama liczbą uczniów został podzielony na 3 klasy.
- Dla mnie koronnym argumentem jest dobro dzieci. Wśród tych 65 dzieci, mamy 8 dzieci z orzeczeniami Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej m.in z ADHD i ADD, a także innymi dysfunkcjami. Budynek szkoły jest dość nowy i sale lekcyjne nie mieszczą takiej ilości ławek np. w salach biologicznej i chemicznej - argumentuje Małgorzata Wójcik, dyrektor placówki.
Także rodzicie są przeciwni tak dużej liczbie dzieci w klasach - Dzisiaj jest inna młodzież. To nie te czasy kiedy w klasie było 35 dzieci, a nauczyciel miał posłuch i poważanie. Teraz jest trudniej dotrzeć do młodzieży. Mniejsze oddziały to konieczność - mówi jedna z matek.
Pani dyrektor przypomniała także obietnicę złożoną kilka miesięcy temu, kiedy władze miasta zapewniały, że jeśli do szkoły przyjdzie więcej uczniów powstanie więcej klas. Główna dyskusja toczyła się także wokół kwoty oszczędności jaką przyniosłyby dwa oddziały zamiast trzech, czy byłoby to 100 czy 200 tysięcy złotych.
Słuchając argumentów dyrekcji i rodziców przewodniczący komisji Mirosław Tujak zobowiązał się do skierowania pisma do burmistrza z prośbą o szczegółowe informacje dotyczące oszczędności jakie uzyska miasto tworząc 2 oddziały, zamiast trzech. Niektórzy radni jednak na bieżąco wyrazili swoją opinię - Zostaliśmy zaskoczeni dzisiaj ta sytuacją. Na tą chwilę możemy tylko Państwa wysłuchać. Uzyskując szczegółowe informacje, każdy wyrobi sobie swoją opinię. Najważniejsze, aby nie zostały zachwiane proporcje między klasami w poszczególnych szkołach - mówił radny Tomasz Książek.
- Z przedstawionych informacji wynika, że Gimnazjum Nr 1 i 2 nie są jednakowo traktowane. Uważam, ze ważnym i przekonywującym czynnikiem jest 8 dzieci z orzeczeniami z Poradni - stwierdził radny Krzysztof Żbikowski.
Jednak czasu na przekonanie władz miasta nie zostało już wiele. Tworzone są własnie arkusze organizacyjne, a do pierwszego dzwonka zostały 4 dni. - Dziś skierowaliśmy ostatni wniosek do pana burmistrza z prośbą o zmianę tej decyzji - podsumowuje dyrektor Wójcik.