
O 9.30 uczestnicy uroczystości modlili się za ofiary hitlerowskich mordów podczas mszy świętej w kościele parafialnym w Józefowie.
Po eucharystii przeszli pod tablice upamiętniające ofiary wojny z gminy Józefów, umieszczone na murze kościelnym, w miejscu, w którym 1 czerwca 1943 roku hitlerowcy spędzili mieszkańców, by ich rozstrzelać. Plany pokrzyżował okupantowi brawurowy atak oddziałów Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i oddziału partyzantki radzieckiej, które umożliwiły skazańcom ucieczkę. Partyzantom udało się ocalić mieszkańców i wyprzeć Niemców z Józefowa.
Potem przez ponad 3 tygodnie w Józefowie nie było przedstawicieli władz okupacyjnych, a to prestiżowe zwycięstwo w bitwie o Józefów zostało odnotowane we wszystkich meldunkach AK obwodu zamojskiego. Miało ono również olbrzymie znaczenie moralne, ponieważ o Józefowie zaczęły krążyć legendy, a rejon ten nazywano Rzeczpospolitą Józefowską.
Akcją dowodził Hieronim Miąc pseudonim "Korsarz". Jego 100-osobowy oddział składał się z trzech plutonów - z Aleksandrowa, dowodzonego przez Włodzimierza Hascewicza "Wara", z Józefowa i Pardysówki, dowodzonego przez Feliksa Pardusa "Piasta" oraz z Górecka i Brzezin, dowodzonego przez Czesława Mużacza "Selima". W akcji brał udział również liczący 50 osób oddział Józefa Droździela "Radykała" i Juliana Futomy "Fiata", a także oddział BCH dowodzony przez Antoniego Wróbla "Antona" oraz oddział partyzantki radzieckiej utworzony ze zbiegłych jeńców.
Do udziału w niedzielnej uroczystości w rocznicę pacyfikacji Józefowa i Rzeczpospolitej Józefowskiej zaprosiki: burmistrz Józefowa Roman Dziura oraz prezesi - Zarządu Okręgowego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Zamościu poseł Sławomir Zawiślak i koła tego związku w Józefowie Andrzej Wojtyło.