Kończy się czas, w którym organizowane są spotkania opłatkowe, nierozerwalnie związane z polską tradycją i obchodzimy Świąt Bożego Narodzenia. Jako jedni z ostatnich spotkali się przedstawiciele środowisk prawicowych, patriotycznych. Na wydarzenie, które odbyło się w sobotnie popołudnie 27 stycznia, zaprosił biłgorajski oddział Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Wydarzenie odbyło się w siedzibie Starostwa Powiatowego.
Wśród gości byli m.in.: prezes zamojskiego okręgu ŚZŻAK, poseł Sławomir Zawiślak, starosta powiatu biłgorajskiego Andrzej Szarlip, obecny był też proboszcz parafii pw. św. Jerzego w Biłgoraju ks. Roman Sawic. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Solidarności, Biura Radia Maryja, ale też radni zarówno Rady Powiatu, jak i Rady Miasta,
Nie zbrakło harcerzy z 18. Drużyny Wędrowniczej "Ignis" z ZSZiO, którzy przekazali uczestnikom Betlejemskie Światło Pokoju.
- Nasze spotkanie opłatkowe w tak zacnym gronie to piękna, polska tradycja. To nasza duchowość, to nasze sacrum Świąt Bożego Narodzenia, świąt tak mocno i nierozerwalnie związanych z naszą polską historią, kulturą, tradycją i religią. To nasza narodowa tożsamość. Dzisiejsze spotkanie to także okazja do podzielenia się spostrzeżeniami z otaczającej nas rzeczywistości, do której polskim patriotom trdno byłoby się dziś nie odnieść - mówił prezes ŚZŻAK Rejon Biłgoraj Tomasz Książek i dodał: - Spotykamy się w wielkiej patriotycznej rodzinie, dla której hasło "Bóg, honor, ojczyzna" jest kluczem wolności, niepodległości i suwerenności kraju, w gronie przyjaciół, dla których pojęcia te nie kojarzą się z wrogością. Polska nie jest dla nas pojęciem abstrakcyjnym, ani częścią terytorium, to nasza ojczyzna. Właśnie taki patriotyzm wyznawali nasi przodkowie, rodzice, żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, AK, żołnierze niezłomni, ale także pokolenie Solidarności.
Do aktualnej sytuacji w kraju odniósł się prezes AK Sławomir Zawiślak, który stwierdził, że to co obecnie oglądamy na ekranach telewizorów, po przejęciu władzy przez nowy rząd wygląda na żywo jeszcze mniej optymistycznie.
Starosta Andrzej Szarlip zaznaczył natomiast, że powodem, dla którego takie spotkania są organizowane to wiara katolicka, która jednocześnie jest obecnie tym, co próbuje się wydrzeć z zakorzenionej tożsamości Polaków. Przypomniał też słowa Ojca Świętego, który mówił "brońcie krzyża od gór aż po Bałtyk". - Teraz trzeba sobie odpowiedzieć a pytanie, jak to się stało, że możliwe jest usuwanie krzyża na rozpoczęcie działalności na nowym stanowisku. Trzeba sobie zadać pytanie, czy my robimy wszystko, by bronić krzyża - mówił starosta, dodając: - Nasi przodkowie stawiali opór, bo byli mocni duchem, mieli serca pełne wiary i wartości. Musimy się zastanowić, czy dalej mamy te same wartości w sercach, bo jeżeli ich nie będzie, to nie będzie Polski.