Walka o miejsce między słupkami wzrosła, bo po tym jak po półrocznym wypożyczeniu do zespołu wrócił Grzegorz Wlizło jest już trzech kandydatów do założenia bluzy z numerem jeden.
Zdrowa rywalizacja jest potrzebna w każdym zespole. Myślę, że powrót Grzegorza wyjdzie każdemu z nas na dobre. Musimy po prostu robić swoje. Ciężka praca z pełnym zaangażowaniem na każdym treningu, dobra postawa w meczach kontrolnych będą miernikiem naszych możliwości przed zbliżającą się rundą wiosenną. Z pewnością każdy z nas chciałby być tym numerem jeden, ale wszystko zależy tylko i wyłącznie od każdego z nas i jak już powiedziałem taka rywalizacja wyjdzie z korzyścią dla nas jak i dla całego zespołu.
Przygotowania do rundy wiosennej rozkręciły się już na dobre. Trenujecie codziennie, rozegraliście już trzy gry kontrolne. Jakie nastroje panują w zespole przed zbliżającą się dużymi krokami rundą wiosenną?
Mamy młody, perspektywiczny zespół. Trener systematycznie wprowadza do zespołu utalentowanych wychowanków i to właśnie młodzież stanowi o sile naszej ekipy. Na pewno z każdym treningiem czy z każdym występem w meczu kontrolnym pewność siebie chłopaków wzrasta i rosną także morale zespołu. Uważam, że z upływem czasu powinno być jeszcze lepiej i ciężka praca na treningach przyniesie spodziewane efekty w meczach o ligowe punkty. Już w rundzie jesiennej pokazaliśmy, że potrafimy stworzyć zgrany kolektyw, mam nadzieje że wiosną będzie nie inaczej.
Koledzy z drużyny uważają Cię za dobrego ducha zespołu. Występujesz nieprzerywalnie w barwach Łady od kilku ładnych lat. Z pewnością zdobyłeś przez ten czas ligowe doświadczenie, nabrałeś pewności siebie… Z pewnością tak można powiedzieć. Zaczynałem jako młody chłopak, a teraz jestem już jednym z najstarszych w zespole. Te wszystkie lata wiele mnie nauczyły. Piłka uczy cierpliwości, każdy mecz dodaje Ci pewności siebie, wraz z upływem czasu zwiększa się też bagaż doświadczeń, który procentuje później w postawie na boisku. Przede wszystkim jestem stąd i mam duży sentyment do klubu. Jestem wychowankiem i moim marzeniem byłoby przeżyć jeszcze raz w swojej przygodzie z piłką awans do wyższej klasy rozgrywkowej z drużyną Łady. Naprawdę wiele zawdzięczam temu klubowi, bo jakoś mi pomógł i piłkarsko rozwinął.
Nad jakimi elementami bramkarskiego rzemiosła musisz popracować?
Na pewno muszę poprawić grę na przedpolu i grę nogami.
Czego życzyłby sobie Grzegorz Paczos przed zbliżającą się rundą wiosenną?
Przede wszystkim zdrowia, by omijały mnie kontuzje, a poza tym myślę że wielu udanych interwencji, dobrej postawy między słupkami i jak najwięcej meczy bez puszczonej bramki.
Dziękuje za rozmowę