1. Ciekawostki ze świata
2. Firanki do salonu - tania i piękna dekoracja domu
3. Zasłony i pościel - co mają wspólnego?
Ciekawostki ze świata
Nie wiem, czy wiesz, ale nie wszędzie zasłony czy firanki są tak popularne jak w Polsce. W Holandii, Wielkiej Brytanii czy też w Skandynawii większość domów w oknach nie posiada zasłony czy firanki do kuchni. Za to standardem jest, że w tych krajach na parapetach po wewnętrznej stronie okna stoją lampki dekoracyjne, które przez cały czas się świecą. Tym samym przeciętny przechodzień może zobaczyć cały wystrój Twojego domu, to, co robisz i jak żyjesz. To dobrze czy źle? Sam/a oceń. Według mnie po prostu inaczej. Jeśli Ty natomiast niekoniecznie jesteś fanem pokazywania wszystkim, jak wygląda wnętrze Twojego domu i Twoje życie, pomyśl i być może zainwestuj w firanki do kuchni bądź zasłony.
Firanki do salonu - tania i piękna dekoracja domu
Zasłony czy też firanki do salonu poza ochroną Twojej prywatności, pozwalają w łatwy sposób udekorować pomieszczenie. Jeśli chciałbyś/abyś, aby Twoje wnętrze było modnie udekorowane, a jednocześnie w dalszym ciągu tworzyło ten wyjątkowy i niepowtarzalny, domowy nastrój, zwróć uwagę na firanki ażury. Jeśli natomiast interesuje Cię nieco bardziej odważne zastosowanie firan, dobrym rozwiązaniem mogą być firanki do salonu, które ułożysz w zawadiacki, asymetryczny sposób przy pomocy specjalnych klipsów czy magnesów. Ciekawe oraz piękne firanki do salonu i nie tylko znajdziesz na stronie kasandra.com.pl
Zasłony i pościel - co mają wspólnego?
Na pierwszy rzut oka - nic! Jeśli jednak zastanowisz się nad wystrojem Twojej sypialni, możesz zauważyć, że pościel to niezmienny element, także dekoracyjny, tego pomieszczenia. Zasłony prawdopodobnie również. Dlaczego w takim razie nie wykorzystać tego i nie stworzyć korespondującej ze sobą kompozycji, która sprawi, że Twoja sypialnia będzie nieco bardziej elegancka i wyjątkowa? Świadomie decydując się na konkretny wzór, stworzysz ciepły, przyjazny klimat sypialni, której główną funkcją właśnie jest wypoczynek.