"Bobry" opowiadają historię Marcina (Wojtek Solarz), człowieka po nieudanej próbie samobójczej, który straciwszy sens życia postanawia reaktywować punkową kapelę z lat młodości i zagrać koncert z prawdziwego zdarzenia. Autorami scenariusza są Hubert Gotkowski i Marcin Kabaja, który w "Bobrach" również gra jedną z głównych ról. Podczas spotkania w Biłgoraju, które prowadził Andrzej Klucha, panowie opowiadali o realiach powstania filmu niezależnego w Polsce. - Te 17 dni to były najgorsze 17 dni w moim życiu. Nigdy w życiu tyle nie pracowałem co wtedy. To była naprawdę ciężka praca. na planie mieliśmy 16 osób, które trzeba było dograć. Mimo, że mieliśmy świetnego kierownika planu to trzeba było wszytko zgrać i była to mega ciężka praca i już nie chciałbym nigdy tak pracować. Nawet pracując 28 dni można byłoby rozłożyć film na dwie sceny dziennie i spokojnie się do tego przygotować - mówił reżyser Hubert Gotkowski. W filmie główne role zagrali znani aktorzy filmowi i teatralni - Wojciech Solarz ("80 milionów", "Jasminum"), Robert Jarociński ("Prawo Agaty", "Na Wspólnej") oraz Sebastian Stankiewicz ("Listy do M.") Przekonał ich do tego scenariusz, który powstawał dwa lata. Jednak decyzja o nakręceniu filmu w 17 dni, podyktowana była względami finansowymi. - Kręcąc film trzeba opłacić operatorów światło, dzwiękowców, montaż, catering. Także nie było wyjścia musieliśmy to zrobić w 17 dni, bo na tyle mieliśmy pieniędzy - zaznaczał Gotkowski.
Kinomaniacy pytali m.in. czy koszty filmu zwróciły się po tym jak film zdobył wiele nagród na krajowych i zagranicznych festiwalach. Filmowcy zgodnie przyznali, że nie, ale nie po to tworzy się filmy niezależne i ktoś kto zakłada wielki zysk od razu jest na przegranej pozycji. Choć obecnie reżyser stara się o ogólnopolską dystrybucję w kinach w całej Polsce, co daje szansę na zwrot kosztów produkcji.