Według najnowszych danych NFZ liczba urodzeń styczniu br. wyniosła 32 061, to jest o 2 234 porodów więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dane za styczeń - podkreślił NFZ - są danymi wstępnymi i liczba urodzeń może jeszcze ulec zwiększeniu.
"To miód na moje serce. To znakomite dane, dobre informacje. Aczkolwiek nie są jeszcze potwierdzone przez GUS" - skomentowała dla PAP i IAR dane NFZ Rafalska.
"To byłby trzeci miesiąc wzrostu, po listopadzie, grudniu; i szanse na to, że to magiczne 400 tys. urodzeń w skali roku naprawdę jest możliwe. Ale procesy demograficzne mierzone są latami. Na razie mierzymy je miesiącami. Uważam, że jest w tym jakaś cegiełka, udział programu 500 plus" - dodała.
Szefowa resortu rodziny i pracy zwróciła uwagę, że w kolejnych miesiącach spodziewa się wzrostu liczby urodzeń. "Ta tendencja utrzymuje się od listopada (..) To są ciągle te miesiące, w których wcale nie rodzi się najwięcej dzieci, bo to są okresy zimowe. Bociany przyleciały już do Polski" - podkreśliła minister.
Jak mówiła, chciałaby, aby w tym roku urodziło się 420 tys. dzieci. "Nasze oficjalne prognozy były skromniejsze. One w 2016 zostały przekroczone. Wydaje się, że 420 tys. jest realne" - zaznaczyła Rafalska.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
jm/Kurier PAP