Fot. IGTE
Podczas debaty, która odbyła się w PAP, eksperci rozmawiali o makroekonomicznych uwarunkowaniach niskich stóp procentowych oraz sposobach zwiększania rentowności długoterminowych inwestycji i podnoszenia poziomu bezpieczeństwa oszczędności emerytalnych.
Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich dr hab. Andrzej Rzońca przypomniał, że trwałym czynnikiem obniżającym stopy procentowe jest spadek dynamiki wzrostu liczby ludności. "Starzenie się społeczeństw spowalnia tempo inwestycji. Przedsiębiorcy niechętnie inwestują, jeśli mają problemy ze znalezieniem ludzi do obsługi istniejącego już zasobu kapitału" - wyjaśnił.
Jak powiedziała prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, Małgorzata Rusewicz, spadek stóp procentowych może wydawać się zjawiskiem pozytywnym z punktu widzenia osób korzystających z kredytów. Nie jest on jednak korzystny z perspektywy tych, którzy posiadają aktywa w różnego rodzaju funduszach. "Na podniesienie stóp procentowych i przyspieszenie rozwoju gospodarki mogą wpłynąć przede wszystkim reformy strukturalne" - podkreśliła.
W ocenie uczestników debaty, zaproponowany przez Ministerstwo Rozwoju kierunek zmian w systemie emerytalnym ma wiele pozytywnych elementów. Zdaniem prezesa zarządu PTE PZU, Marcina Żółtka, wprowadzenie pracowniczych programów kapitałowych i poprawa systemu indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego stanowią dobrą podstawę do budowania oszczędności emerytalnych Polaków. Jak dodał, powinna jednak być ona wsparta działaniami edukacyjnymi oraz uproszczeniem przystępowania do tego typu programów.
"Każda dyskusja dotycząca systemu emerytalnego powoduje, że zwiększa się zainteresowanie dobrowolnymi funduszami. Należałoby także uprościć kwestię przystępowania do tego typu programów, choćby poprzez wprowadzenie możliwości zawierania umów w drodze elektronicznej" - wskazał.
Tymczasem dr hab. Andrzej Rzońca wyjaśnił, że wzrost stóp procentowych, w zależności od uwarunkowań, może być zjawiskiem pozytywnym lub negatywnym. W tym drugim wypadku stanowi on następstwo wzrostu inflacji lub zwiększenia ryzyka inwestowania w danym kraju.
Jak zaznaczył, w celu trwałego zwiększenia poziomu stóp procentowych należy przeprowadzić szereg reform wzmacniających fundamenty polskiej gospodarki. Jedną z nich powinno być zwiększenie liczby inwestycji. "Skromne oszczędności należy kierować na inwestycje, a nie zasypywać nimi dziurę budżetową" - stwierdził.
Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich podkreślił również konieczność powrotu do zróżnicowania płacy minimalnej w zależności od stażu pracy. "Powinniśmy powiązać możliwość korzystania ze świadczeń społecznych przez osoby w wieku produkcyjnym od tego, czy pracują, aby świadczenia społeczne nie wyciągały ludzi z rynku pracy" - wyjaśnił.
W jego ocenie, reformy strukturalne powinny obejmować także powrót do wyższego wieku emerytalnego. "W przyszłości coraz więcej osób będzie otrzymywać minimalną emeryturę, mimo iż ich składki nie będą do tego wystarczające. Powrót do podniesionego wieku emerytalnego łagodziłby wpływ starzenia się polskiego społeczeństwa na rozwój naszej gospodarki" - stwierdził.
Do kwestii podaży pracowników na rynku pracy odniósł się Marcin Żółtek. "Myślenie o średnim wieku wchodzenia na rynek pracy w kategoriach więcej i szybciej może prowadzić do błędnych wniosków. Wolałbym mieć rok później lepiej przygotowanych absolwentów, niż rok wcześniej masę ludzi, która nie jest w stanie podjąć stojących przed nimi wyzwań" - powiedział.
Prezes zarządu PTE PZU w swoim wystąpieniu wskazał również, że im więcej instrumentów inwestycyjnych będzie dostępnych dla funduszy emerytalnych, tym większe będą one miały szanse na dostarczenie przyzwoitych stóp zwrotu z inwestycji.
Z kolei główny ekonomista warszawskiego biura Banku Światowego Leszek Kąsek zwrócił uwagę, że niskich stóp procentowych nie należy oceniać wyłącznie negatywnie. Podkreślił, że w wyniku ich wprowadzenia wyeliminowano ryzyko załamania w gospodarce światowej. Wskazał także, że zmiana struktury demograficznej, starzenie się społeczeństwa, nie musi oznaczać spadku produktywności i mieć negatywnych skutków dla gospodarki oraz systemów emerytalnych.
Uczestnicy debaty zwrócili również uwagę, że podnoszenie stóp procentowych będzie stanowiło wyzwanie dla przedsiębiorców, ponieważ wiąże się ono z koniecznością restrukturyzacji firm. Zdaniem prezesa zarządu Analiz Online Michała Duńca, wyższe stopy procentowe mogą także skutkować bankructwem tych przedsiębiorstw, które obecnie balansują na krawędzi efektywności.
"Podniesienie stóp procentowych jest wydarzeniem, na które inwestorzy muszą się przygotować. Próba zmiany istniejącego stanu musi być przedsięwzięciem stopniowym, które nie wywróci tego, co ukonstytuowało się przez ostatnie lata" - zaznaczył.
Podczas spotkania poruszono także kwestię możliwego wpływu wzrostu gospodarczego na rynkach światowych na polską gospodarkę w najbliższym roku. Dr hab. Andrzej Rzońca stwierdził, że o ile na rynkach światowych nie wydarzy się nic zaskakującego, wzrost rodzimej gospodarki powinien przyspieszyć.
"Jesteśmy niemal u szczytu koniunktury i trudno oczekiwać, że wzrost pozostanie na poziomie 2,5 proc. Rządzący mają możliwość przyspieszenia wzrostu. Gdyby inwestycje przestały spadać, to już znaleźlibyśmy się ze wzrostem w okolicach 4 proc. Ważne jest jednak, aby stopy procentowe wzrosły w sposób trwały, a nie dlatego, że zwiększyła się inflacja" - powiedział.
Debata pt. "Wyzwania niskich stóp procentowych na świecie - znaczenie dla przyszłych emerytów", której gospodarzem była IGTE, odbyła się w czwartek 9 lutego w Centrum Prasowym PAP w Warszawie.
Materiał przygotowany we współpracy z Izbą Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych.
Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP
mp/Kurier PAP