Fot. PAP/J.Turczyk
"Uważam, że dzieci niepełnosprawne, także te dzieci poczęte, muszą być absolutnie chronione i co do tego nie mam wątpliwości, że to jest niedoskonałość, która występuje obecnie w tym systemie" - powiedział prezydent w czwartek wieczorem w programie "Warto rozmawiać" w TVP1.
"Pytanie - czy ta niedoskonałość może być usunięta wyłącznie poprzez działania ministra zdrowia, czy też musi być usunięta poprzez wyraźny zapis ustawy w tym zakresie" - dodał. Zaznaczył jednocześnie, że jest przeciwnikiem tzw. aborcji eugenicznej. "Jestem zwolennikiem tego, aby była ona niedozwolona" - podkreślił Duda.
Zwrócił jednak uwagę, że są przypadki ciąż takich, gdzie dziecko nie jest w stanie po urodzeniu żyć samodzielnie. "To jest zupełnie inna sprawa, one (te przypadki) są złożone od strony medycznej. To jest trudne do opisania tak, żeby to było dokładnie uregulowane i tutaj muszą - uważam - zająć się tym stanowczo eksperci. Taka jest moja opinia. To również jest kwestia tego, w jaki sposób lekarze będą tutaj wskazywali jakie zapisy powinny być tak, aby ta ochrona była jak najlepsza, a jednocześnie, aby była rozsądna" - zaznaczył prezydent.
Jak dodał, dzieci dotknięte jakąś niepełnosprawnością, które mają możliwość samodzielnego życia, mają do niego prawo. "Są takimi samymi ludźmi jak my" - mówił Duda.
Prezydent zadeklarował, że jest absolutnym przeciwnikiem karania kobiet za przerwanie ciąży. "Jestem absolutnym przeciwnikiem tego, żeby kobiety były karane - kobieta, która jest w takiej sytuacji, znajduje się w sytuacji szczególnej. Bardzo często zdarzają się tam różnego rodzaju presje i bardzo ciężko jest to ocenić. W związku z czym zostawiłbym tę sprawę, chodzi o ochronę życia dzieci, a nie o to, żeby karać kobiety" - podkreślił.
Źródło: Codzienny Serwis Infortmacyjny PAP
mp/Kurier PAP
Duda był pytany, czy nie widzi sprzeczności między definicją dziecka, zawartą w ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka ("w rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od
poczęcia do osiągnięcia pełnoletności"), a definicją zarodka, która znajduje się w ustawie o leczeniu niepłodności (prowadzący program zapytał o sformułowanie, że zarodek to "grupa komórek").
Prezydent powiedział, że bliższa jest mu definicja, o której mówi ustawa o RPD. Ocenił przy tym, że w przypadku obu tych definicji mamy do czynienia z "ewidentną niezgodnością systemową". "De facto w systemie funkcjonują dwie różne definicje. W moim przekonaniu poczęcie następuje z chwilą zapłodnienia, a więc zarodek jest już dzieckiem" - powiedział.