Fot. PAP/M.Walczak
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz do zdarzenia doszło w połowie stycznia. Młoda kobieta urodziła w domu. Bezpośrednio po porodzie babka wyniosła w wiaderku nieubrane dziecko do nieogrzewanej sieni. Z uwagi na komplikacje poporodowe, wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Ratownik medyczny, stwierdzając, że kobieta przeszła poród, zapytał o dziecko. Wówczas babka przyniosła mu nie dającego oznak życia, wychłodzonego noworodka.
Dzięki podjętej akcji reanimacyjnej, dziecko udało się uratować. Obecnie przebywa ono w szpitalu. Jego stan określany jest jako stabilny.
Babka dziecka została przesłuchana pod zarzutem ?usiłowania zabójstwa noworodka w zamiarze ewentualnym". W ocenie prokuratora kobieta pozostawiając nowonarodzone dziecko na kilkadziesiąt minut w zimnej sieni, przewidywała i godziła się na to, że taki stan doprowadzi do wychłodzenia organizmu dziecka i w konsekwencji do jego zgonu.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/Kurier PAP