Z obserwacji Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wynika, że każdego roku w miesiącach letnich liczba porzuconych zwierząt wzrasta o około 30 proc. "W okresie wakacyjnym, w ferworze planowania wyjazdów, urlopów, często zapominamy o zabezpieczeniu naszego zwierzęcia" - powiedział Dąbrowski.
Towarzystwo w prowadzonej kampanii społecznej przypomina, że badania wskazują, iż pies ma świadomość trzyletniego dziecka, a porzucenie sprawia mu cierpienie. "Każde porzucenie jest czymś strasznym. Zwierzę nigdy nie rozumie, dlaczego zostało porzucone. Ono będzie kochało swojego właściciela i będzie na niego czekało" - powiedział Dąbrowski.
Zgodnie z prawem, "porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje", jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.Jeżeli sprawca takiego czynu działa ze szczególnym okrucieństwem, wówczas podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
"Okoliczności temu towarzyszące to np. wypuszczenie zwierzęcia na bardzo ruchliwą autostradę, w skutek czego wpada ono pod samochód, bądź przywiązanie go w lesie linką, drutem, który wrzyna się w skórę" - mówił Dąbrowski.
W razie skazania za znęcanie się nad zwierzęciem, sąd obligatoryjnie orzeka także nawiązkę w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt.
"Osoby znęcające się nad zwierzętami spotykają się nie tylko z sankcjami karnymi wynikającymi z popełnienia czynu zabronionego, ale też z ostracyzmem społecznym" - podkreślił Dąbrowski. Zwrócił uwagę, że udowodnienie faktu świadomego porzucenia zwierzęcia musi być poparte materiałem dowodowym - mogą to być np. zeznania świadków lub zapisy z kamer, które zarejestrowały moment porzucenia zwierzęcia.
Źródło: Codzienny Serwis Injformacyjny PAP
mp/