"Z dialogu na poziomie europejskim, uwzględniając Chiny i Kanadę, wnoszę, że będzie niełatwo, jeżeli chodzi o ramy przejrzystości, także (?) kwestia finansowa będzie trudna" ? ocenił komisarz.
Canete zaznaczył jednocześnie, że oprócz tego, iż będzie to szczyt trudny, będzie też "bardzo ważny". "Wiem, że Polska przygotowuje się niezwykle profesjonalnie. Mam pełne zaufanie do polskiej prezydencji. Będziemy ją popierać, aby doprowadzić do sukcesu na skalę międzynarodową" ? oświadczył.
Canete wziął udział w debacie na temat klimatu, wpisującej się w przygotowania do COP24 w Katowicach, która odbyła się w czwartek w Europejskim Komitecie Regionów w Brukseli.
Przebywający w stolicy Belgii przedstawiciel polskiej prezydencji COP24 Tomasz Chruszczow także przyznał, że 24. szczyt klimatyczny ONZ, który odbędzie się w grudniu w Katowicach, "będzie trudny".
"Będzie to COP, na którym mówimy +sprawdzam+. W Paryżu zostało zawarte porozumienie polityczne, potem kolejne konferencje klimatyczne ? COP22 w Marrakeszu i COP23 w Bonn - przyczyniały się do rozwiązania zdefiniowanych problemów, jednocześnie przyczyniły się jednak do definiowania nowych. Czas, który pozostał do szczytu w Katowicach, to czas niezwykle wytężonej pracy nad ich rozwiązaniem" - zaznaczył.
Dodał, że w przypadku Katowic będziemy mieli do czynienia z bardzo technicznymi negocjacjami, ponieważ trzeba przyjąć dokumenty, które pokażą, jak wdrożyć porozumienie paryskie, jak ono "ma działać". "Wiemy, co porozumienie ma osiągnąć, ale nie wiemy jak. Celem szczytu klimatycznego w Katowicach jest przyjęcie +pakietu katowickiego+, który, mówiąc krótko, ma powiedzieć, jak wdrażamy porozumienie paryskie, będzie to zestaw narzędzi do jego wdrożenia" ? zauważył Tomasz Chruszczow.
Zapytany o rolę miast w procesie łagodzenia zmian klimatycznych zaznaczył, że miasta są miejscami, gdzie żyje najwięcej ludzi, a proces urbanizacji pogłębia się, szczególne w krajach rozwijających się.
"Czy nam się to podoba czy nie, żyjemy w coraz większych skupiskach. Często liczba ludzi w jednym mieście, megamieście, przekracza liczbę ludności w niektórych krajach europejskich. Mamy tutaj do czynienia z ogromnym potencjałem z jednej strony dla działań klimatycznych, ale również z ogromnymi problemami. Wszelkie doświadczenia, które Europa może przekazać innym, będą bardzo cenne" - zaznaczył.
Biorący udział w debacie wiceprezydent Katowic Mariusz Skiba podkreślił, że stolica Górnego Śląska, która będzie gospodarzem kolejnego szczytu ONZ, jest miastem, które promuje się pod sztandarem zmian. "Katowice to miasto najbardziej dynamicznie rozwijające się w Polsce. Chcemy, by było to miasto zielone i przyjazne. Jest to metropolia, która przeszła głęboką restrukturyzację w krótkim czasie" - powiedział.
Dodał, że historycznie Katowice, podobnie jak cały Śląsk, zawsze kojarzyły się z górnictwem i przemysłem ciężkim, natomiast rewitalizacja i reindustrializacja zmieniły je "w sposób spektakularny". Podstawą lokalnej gospodarki stał się sektor wysokich technologii, a jednym z filarów - kultura. "Back to green ? to jest motto na COP24. Od czerni do zieleni" ? wskazał Skiba.
Szef Komitetu Regionów Karl Heinz-Lambertz ocenił pozytywnie propozycję Komisji Europejskiej, zgodnie z którą 25 proc. wydatków z przyszłego budżetu UE miałoby przyczynić się do realizacji celów związanych z klimatem, skrytykował natomiast zaproponowane przez KE cięcia w polityce spójności.
"Dla samorządów o 10 proc. będzie trudniej, ponieważ mamy o 10 proc. obniżone środki na politykę spójności. Dotyczy to przede wszystkim wsparcia dla 41 regionów, których gospodarka jest uzależniona w dalszym ciągu od paliw kopalnych" ? powiedział Lambertz.
Szczyty klimatyczne ONZ, czyli tzw. COP (Conference of the Parties), to doroczne globalne spotkania, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej.
W Katowicach odbędzie się 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) wraz z 14. sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto (CMP 14). Celem Konwencji, podpisanej w 1992 r. podczas Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro, jest ochrona klimatu i redukcja emisji gazów cieplarnianych na świecie.
Przyjęte w 2015 roku porozumienie paryskie zakłada ograniczenie globalnego wzrostu średniej temperatury do poziomu "znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza" w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Z Brukseli Mateusz Kicka (PAP)