Jak ocenił przebywający w stolicy Belgii wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski, targi pokazują jak ważną i dużą branżą jest rybołówstwo i przetwórstwo. "Jesteśmy w pierwszej czwórce największych przetwórców rybnych w Europie i dzięki staraniom polskiego rządu ta branża będzie wspierana " - oświadczył wiceminister.
Jak powiedział, nie ma powodu, dla którego polscy przedsiębiorcy mieliby nie uczestniczyć w globalnym rynku przetwórczym, a liczba wystawców i kontrahentów świadczy o tym, że "jesteśmy zauważalni". "Nasze wyroby są ekologiczne, zdrowe i tanie. Są po prostu polskie, są najlepsze" - mówił Witkowski.
Prezes Kołobrzeskiej Grupy Producentów Ryb Marcin Radkowski wyjaśnił, że polscy producenci prezentują w Brukseli zarówno świeże jak i przetworzone produkty, jak np. ryby wędzone, które cieszą się coraz większą popularnością na Zachodzie.
Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb, która jest jednym z wystawców na polskim stoisku, prezentuje ryby bałtyckie: szprotki, śledzie, dorsze czy flądry. Wśród wystawców są jednak zakłady, które w swoim asortymencie mają ryby spoza Bałtyku. "Mnóstwo ryb trafia do Polski z innych akwenów tylko po to, żeby po przetworzeniu trafić ponownie na rynki zachodnie" - wyjaśnił Radkowski.
Jego zdaniem polscy producenci dzięki wsparciu unijnemu przegonili swoich zachodnioeuropejskich konkurentów. "Nasze zakłady są w tej chwili najnowocześniejsze, mamy najnowszy sprzęt. Naprawdę przegoniliśmy Europę i to też widać w kontraktach, które zawieramy" - powiedział.Kolejnym z polskich wystawców w Brukseli jest marka Antonius Caviar należąca do Gospodarstwa Rybackiego "Gosławice", które od 30 lat hoduje jesiotra.
"Do Brukseli przyjechaliśmy z kawiorem z jesiotra syberyjskiego i jesiotra rosyjskiego. Jest to produkt najwyższej jakości, a zatem niepasteryzowany, pozyskiwany tradycyjną metodą, przy użyciu niewielkiej ilości soli"- wyjaśniła dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Antonius Caviar Agata Łakomiak-Winnicka.
Jak dodała, cała produkcja odbywa się w małej miejscowości na Warmii, Ruś k. Olsztyna, w gospodarstwie wyposażonym w jedną z najnowocześniejszych przetwórni na świecie.
Polskie przetwórstwo rybne w ostatnich latach znacząco rozwinęło swój potencjał przede wszystkim dzięki funduszom unijnym. Szacuje się, że na koniec 2017 wartość produkcji sektora osiągnęła prawie 11 mld zł. Odzwierciedla to rosnąca skala promocji produktów w Brukseli - polskie stoisko zajmuje powierzchnię 364 m2, niemal trzykrotnie większą niż rok wcześniej.
Trwające do czwartku targi Seafood Expo Global to największe na świecie wydarzenie w dziedzinie handlu rybami i owocami morza. Jak szacują organizatorzy, ekspozycję odwiedza ponad 26 tys. nabywców, dostawców i ekspertów z ponad 140 krajów.
Polska obecność na targach współfinansowana jest z Programu Operacyjnego Ryby i Morze na lata 2014-2020. Wspólnie z Kołobrzeską Grupą Producentów Ryb współwystawcami są Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Polskie Stowarzyszenie Przetwórców Ryb.
Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP
mp/