Komitet Regionów UE wraz z innymi europejskimi stowarzyszeniami regionów i miast, które uruchomiły akcję "sojusz na rzecz polityki spójności" (#CohesionAlliance), oficjalnie przekazały pismo przedstawicielom Komisji Europejskiej. Apelują w nim o "utrzymanie w przyszłym unijnym budżecie silnej, obejmującej jedną trzecią wydatków, polityki spójności dla wszystkich regionów Unii Europejskiej".
Dokument trafił na ręce komisarza UE ds. budżetu Guentera Oettingera oraz unijnej komisarz ds. polityki regionalnej Coriny Cretu.W gronie sygnatariuszy apelu są m.in. przedstawiciele rządów, samorządów, instytucji i organizacji pozarządowych ze wszystkich krajów członkowskich UE. W tej grupie znaleźli się m.in. minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, europoseł Jan Olbrycht, a także marszałkowie województw: lubelskiego - Sławomir Sosnowski oraz zachodniopomorskiego - Olgierd Geblewicz. W sumie petycję podpisało ponad 4 tys. osób, "reprezentujących ponad 93 proc. mieszkańców Unii".
Przewodniczący Europejskiego Komitetu Regionów Karl Heinz-Lambertz podkreślił podczas spotkania z komisarzami, że "wspieranie spójności oznacza wspieranie Unii Europejskiej". "Wszyscy wiemy, jak skomplikowana jest sytuacja. Negocjacje w sprawie budżetu powinny się zacząć ambitnie. To nasze dzisiejsze przesłanie dla Komisji Europejskiej" - oznajmił Lambertz.
Komisarz Oettinger zaznaczył, że w trakcie swojej kariery politycznej w Niemczech był samorządowcem i wie, jak kluczowe jest wsparcie unijne dla infrastruktury, dla projektów społecznych i środowiskowych.?Jesteśmy przekonani (do potrzeby kontunuowania polityki spójności - PAP). Absolutnie. Przekonujmy więc innych" - zaznaczył. Jednocześnie przyznał, że Brexit "zmienił zasady gry", a w UE pojawiły się nowe priorytety, dlatego nie może zapewnić, że w polityce spójności nie dojdzie do cięć.
W jego ocenie kluczowe jest, by decyzje dotyczące kolejnego budżetu zapadły jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami do PE, dlatego powinno być to priorytetem w roku 2018 i na początku 2019 r., tak aby nową perspektywę można rozpocząć na początku 2021 r.Zwracając się do zgromadzonych, powiedział, "by za każdym razem, gdy spotykają w kraju ministra albo premiera, zapytali, czy to jest jego priorytet". "Jeśli tak - możemy wygrać, jeśli nie - będzie ciężko" - oświadczył Oettinger.
Komisarz Corina Cretu przyznała, że "kalendarz jest bardzo ważny". "Jesteśmy krytykowani w niektórych kręgach za zbytni optymizm, jeśli uważamy, że w ciągu roku możemy mieć porozumienie, ale to jest niezwykle ważne, by podjąć szybkie decyzje jeszcze przed wyborami do PE" - zaznaczyła. W jej ocenie opóźnienia mogą wpłynąć na ok. 100 tys. projektów unijnych, które nie będą mogły rozpocząć się w terminie.
2 maja Komisja Europejska przedstawi propozycje dotyczące następnego wieloletniego budżetu UE. W rezultacie Brexitu i w związku z koniecznością finansowania przez UE nowych priorytetów, takich jak obronność, bezpieczeństwo i kontrola granic zewnętrznych, pojawiło się ryzyko, że środki finansowe przeznaczane na politykę spójności UE zostaną obcięte.
Inicjatywa wiodących europejskich stowarzyszeń regionów i miast, zapoczątkowana w październiku ubiegłego roku, ma zapobiec osłabieniu kluczowej dla samorządów polityki spójności. W mediach społecznościowych akcja oznaczona jest hasztagiem #CohesionAlliance (z ang. sojusz spójności).
Obok Komitetu Regionów wśród inicjatorów sojuszu są m.in. Stowarzyszenie Europejskich Regionów Granicznych (AEBR), Zgromadzenie Regionów Europy (AER), Rada Gmin i Regionów Europy (CEMR), Konferencja Peryferyjnych Regionów Nadmorskich Europy (CPMR) oraz Eurocities.Polska jest największym w UE beneficjentem środków z polityki spójności.
W Europejskim Komitecie Regionów zasiada 350 przedstawicieli samorządów ze wszystkich państw członkowskich UE, w tym niektórzy polscy marszałkowie, prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie, starostowie i radni.
Z Brukseli Mateusz Kicka
mp/