Fot. KR
Samorządowiec uczestniczył w kończacej sie w piątek konferencji klimatycznej ONZ w Marrakeszu (COP22) jako przedstawiciel Komitetu Regionów. Według Grzybowskiego wysiłki na rzecz poprawy jakości środowiska wymagają oddolnych inwestycji, konieczne są również technologie niskoemisyjne. Jak zaznaczył, musi się to jednak odbywać przy jednoczesnym poszanowaniu specyfiki gospodarek lokalnych.
Zauważył, że w Rypinie (kujawsko-pomorskie), którego jest burmistrzem, wiele korzyści przyniosła modernizacja systemu ciepłowniczego, polegająca m.in. na wykorzystaniu kogeneracji (jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła). Wśród nich wymienił poprawę jakości powietrza, zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii cieplnej czy zmniejszenie konieczności zakupu dodatkowych przydziałów uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Grzybowski jest członkiem Zgromadzenia Samorządów Lokalnych i Regionalnych (ARLEM). Jest to ciało doradcze, w skład którego wchodzą reprezentanci UE oraz 15 krajów partnerskich regionu śródziemnomorskiego, m.in. Maroka i Turcji. Członkowie ARLEM, którzy spotkali się podczas szczytu klimatycznego w Marrakeszu, mówili o zagrożeniach, jakie niesie za sobą niestabilność polityczna i gospodarcza w rejonie Morza Śródziemnomorskiego. Obszar ten jest jednym z regionów świata najbardziej narażonych na skutki globalnego ocieplenia.
Władze samorządowe z różnych części świata przyjęły w poniedziałek deklarację ws. działania na rzecz klimatu. Oficjalna prezentacja dokumentu odbyła się na zorganizowanym w ramach COP 22 m.in. przez Komitet Regionów UE Szczycie Klimatycznym Przywódców Lokalnych i Regionalnych.
Podczas spotkania zaapelowano, aby zaangażować samorządy w przygotowanie i wykonanie planu ograniczenia zmiany klimatu; podkreślono, że osiągnięcie realnych wyników wymaga odpowiednich instrumentów finansowych.
Na początku listopada weszło w życie przyjęte w r. 2015 w Paryżu porozumienie klimatyczne, które zobowiązało wszystkie kraje na świecie do podejmowania działań na rzecz ochrony klimatu. Porozumienie zakłada ograniczenie globalnego wzrostu średniej temperatury do poziomu "znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza" w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.
kic/Kurier PAP