O tym, że zwykli obywatele nie mają wpływu na sprawy lokalnej społeczności, a więc swojego miasta lub gminy, przekonana jest nieco ponad jedna trzecia respondentów (37 proc.).
Jak zauważa CBOS, poczucie wpływu obywateli na sprawy państwa nieco wzrosło (o 4 punkty procentowe) w ciągu ostatniego półrocza; jest natomiast minimalnie niższe (o 3 punkty) od rekordowego poziomu, jaki CBOS odnotował przed dwoma laty. W przypadku spraw lokalnej społeczności, odsetek badanych uważających, że ludzie tacy jak oni mają na nie wpływ, systematycznie rośnie od początku lat dziewięćdziesiątych, a obecnie jest najwyższy odkąd CBOS bada tę kwestię (59 proc.).
Według CBOS, ujęcie syntetyczne pozwala stwierdzić, że niemal dwie piąte Polaków (38 proc.) uważa, iż od ludzi takich jak oni nie zależy ani to, co się dzieje w skali ogólnopolskiej, ani na poziomie lokalnym. Jedna trzecia badanych (35 proc.) ma poczucie wpływu zarówno na sprawy kraju, jak i miasta czy gminy, jedna czwarta (24 proc.) - wyłącznie na to, co dzieje się w ich miejscowości, natomiast nieliczni (3 proc.) - tylko na sytuację w kraju.
Poczucie braku podmiotowości obywateli i braku możliwości wpływania na sprawy kraju oraz miejscowości zamieszkania jest tym większe, im starszy wiek respondentów, im niższy poziom wykształcenia, gorzej postrzegana własna sytuacja materialna oraz mniejszy dochód per capita.
W grupach społeczno-zawodowych o braku wpływu obywateli zarówno na sprawy kraju, jak i lokalnej społeczności przekonani są najczęściej robotnicy oraz emeryci i renciści.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/