Inspektorzy wzięli pod lupę odzież ostrzegawczą, akcesoria odblaskowe i ochronniki słuchu. Kontrola odbyła się w dziewięciu województwach. Okazało się, że 30 proc. sprawdzanych wyrobów nie spełniało wymagań.
Co druga kamizelka ostrzegawcza zbadana w laboratorium miała zaniżony współczynnik luminancji świetlnej. Oznacza to brak odpowiedniej widoczności użytkownika, co stwarza zagrożenie dla jego zdrowia i życia, gdy porusza się poboczem.
W przypadku odblasków nie stwierdzono takich nieprawidłowości, były natomiast zastrzeżenia do instrukcji użytkowania. Dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi, by kupować i używać odblasków z głową.
?Uważaj na gadżety. Firmy często rozdają akcesoria, które przypominają odblaski. Nie wiadomo jednak, czy mają odpowiednie właściwości, bo nie zostały poddane procedurze oceny zgodności? ? ostrzega UOKiK. I przypomina: potwierdzeniem, że element odblaskowy spełnia wymagania jest znak CE, umieszczany bezpośrednio na odblasku lub na dołączonej etykiecie.
UOKiK podkreśla też, że instrukcja użytkowania odblasku musi być napisana po polsku. Klient powinien się z niej dowiedzieć m.in. jak i gdzie zamocować odblask, jak go prawidłowo używać, w jakich warunkach go nie stosować i jak go przechowywać, aby nie stracił właściwości.
?Noś odblask tak, aby oświetlały go reflektory samochodu. Im niżej, tym lepiej. Dzięki temu kierowca wcześniej cię zauważy. Nie zasłaniaj odblasku szalikiem lub torbą? ? podpowiadają urzędnicy. I dodają: ?Mocuj elementy odblaskowe od strony ruchu pojazdów. Jeśli zgodnie z przepisami idziesz lewą stroną drogi, noś odblask na prawej ręce lub nodze?.
UOKiK zwraca uwagę, by sprawdzać stan odblasków. Jeśli naszyta na ubranie lub plecak taśma odblaskowa się wytarła, np. w praniu, należy ją wymień. Jeśli do odblasku z tworzywa sztucznego dostała się woda, kup nowy, bo stary pod wpływem wilgoci utracił właściwości.
Źródło: UOKiK
aba/