"Wtedy, kiedy będziemy mieli takie ekspertyzy, na pewno ten problem będzie podnoszony" - zapewnił rzecznik rządu, który był w czwartek gościem TVP1. Zastrzegł równocześnie, że w tym momencie "nie ma stanowiska polskiego rządu w tej sprawie - trwają analizy".
Na pytanie, czy premier wyznaczyła harmonogram w sprawie reparacji, termin do kiedy mają być gotowe ekspertyzy w tej sprawie, odpowiedział: "Cały czas trwają prace, to nie jest prosta sprawa". Przypomniał, że przygotowano już ekspertyzę na poziomie Sejmowym. "Z tej analizy (Biura Analiz Sejmowych - PAP) oczywiście wynika, że zasadne byłoby podnoszenie tego typu roszczeń" - podkreślił. Wskazał, że MSZ pracuje również nad kolejnymi ekspertyzami.
"Chcemy być do tego przygotowani, bo wtedy, kiedy już wystąpimy na drogę dyplomatyczną - przecież z tym to się będzie wiązało, jeżeli pojawi się stanowisko rządu (...) - chcemy mieć mocne argumenty, które będą uzasadniały nasze kroki" - powiedział.
Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy szef PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś".
Zgodnie z ekspertyzą Biura Analiz Sejmowych w sprawie reparacji wojennych, zasadne jest twierdzenie, że Polsce przysługują od Niemiec roszczenia odszkodowawcze.
Natomiast z opublikowanej wcześniej opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika, że polskie roszczenia reparacyjne są bezzasadne.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/