?Al-Amak, czyli agencja prasowa Państwa Islamskiego powiedziała, że atak w Barcelonie jest spowodowany uczestnictwem (Hiszpanii) w operacji +Inherent Resolve+, która ma miejsce na Bliskim Wschodzie - mówimy o Iraku i Syrii" - powiedziała PAP kierownik Pracowni Bezpieczeństwa Kulturowego Centrum Badań nad Ryzykami Społecznymi i Gospodarczymi Collegium Civitas Magdalena El Ghamari.
Jak tłumaczyła ekspertka, zaangażowanie Hiszpanii w operację sprowadza się do dostarczania pomocy humanitarnej i szkoleń sił irakijskich. ?Patrząc w kontekście uczestnictwa w operacji +Inherent Resolve+ my jako Polska jesteśmy też mocno zaangażowani, a na pewno dużo bardziej niż Hiszpanie" - powiedziała El Ghamari.
Na liście potencjalnych zamachów, według ekspertki znajdują się Włochy i Rosja. Jednocześnie El Ghamari zaznaczyła, że potencjalny atak ma nie tylko wymiar propagandowy i wymiar medialny, ale też ma na celu skłócenie społeczeństwa od wewnątrz.
?Od miesięcy widzimy, co się dzieje w kontekście kryzysu medialnego, w kontekście terroryzmu i to, jak łatwo każdego człowieka ze sobą skłócić, jeżeli chodzi o kwestie, które są bardzo ciężkie, które są związane bezpośrednio z bezpieczeństwem i narodowym, i międzynarodowym" - mówiła. Jak dodała, ?niestety Polska tutaj na mapie tych potencjalnych ataków byłaby celem, który uwydatniałby tę zmianę taktyki, więc trzeba to oczywiście brać pod uwagę".
Zapytana o sposoby działania terrorystów, ekspertka podkreśliła, że dzisiaj ?nie trzeba mieć materiałów wybuchowych, nie trzeba mieć broni palnej, w zasadzie można korzystać ze wszystkich elementów, które są dookoła nas". Jak tłumaczyła, materiały propagandowe podpowiadają przyszłym terrorystom, żeby używać motocykli, używać samochodów czy furgonetek.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/