W nocy ze środy na czwartek, po burzliwych obradach, sejmowa komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała - w głosowaniach blokowych - wszystkie poprawki opozycji do projektu o SN; pozytywnie zaś - poprawki PiS. Opozycja próbowała zablokować obrady.
Wśród poprawek PiS były te uwzględniające wnioski prezydenta Andrzeja Dudy. Jedna zakłada, że o tym, kto spośród obecnych sędziów pozostanie w SN po uchwaleniu nowej ustawy ostatecznie zdecyduje prezydent, a nie - jak pierwotnie proponowano - minister sprawiedliwości. Przedłożono też jako poprawkę PiS wniosek prezydenta, by sędziów-członków KRS Sejm wybierał większością 3/5 głosów.
Podczas czwartkowych obrad Sejmu Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) wniosła o ponowne zwołanie komisji sprawiedliwości i praw człowieka w sprawie projektu nowej ustawy o SN.
Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz z tego ugrupowania złożyła wniosek o przerwę w posiedzeniu Sejmu. Jak oceniła podczas nocnego posiedzenia komisji sprawiedliwości rozpatrującej poprawki zgłoszone w II czytaniu do projektu ustawy o SN złamani procedurę legislacyjną, a ustawa jest złamaniem konstytucji.
Sejm w głosowaniu odrzucił wniosek o przerwę.
"Chciałabym wszystkich obywateli zaprosić na pokojową manifestacje pod Pałacem Prezydenckim o godz. 20" - mówiła.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
Jma/