Prezydent Stanów Zjednoczonych przybył do Polski w środę po godz. 22, kiedy to Air Force One wylądował na warszawskim Okęciu. Z lotniska prezydencka limuzyna przejechała ulicami Żwirki i Wigury, Raszyńską i Alejami Jerozolimskimi do hotelu Marriott, gdzie amerykański prezydent wraz z pierwszą damą Melanią Trump spędzili noc.
Prezydent Andrzej Duda przywita w czwartek Donalda Trumpa o godz. 9.25 na Zamku Królewskim, gdzie obaj prezydenci odbędą rozmowę "w cztery oczy".
W wywiadzie dla PAP prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie można wykluczyć, że wizyta Trumpa "będzie miała charakter historyczny". Zadeklarował również, ze z Trumpem będzie rozmawiał o konkretnych kwestiach związanych m.in. z bezpieczeństwem energetycznym, budową tarczy antyrakietowej w Redzikowie czy obecnością wojsk amerykańskich w Polsce.
Według prezydenta wizyta amerykańskiego prezydenta pokazuje również znaczenie naszego państwa. "Jesteśmy po prostu ważnym państwem tej części świata, jesteśmy jednym z większych państw europejskich, jesteśmy liderem Europy Środkowej i dlatego prezydent Trump do nas przyjeżdża, bo to widzi i rozumie" - dodał.
Po spotkaniu obu prezydentów odbędą się rozmowy plenarne polskiej i amerykańskiej delegacji. Z polskiej strony udział wezmą w nich: wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki, szef MSZ Witold Waszczykowski, minister obrony Antoni Macierewicz, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski oraz ministrowie prezydenccy: szefowa kancelarii Halina Szymańska, szef BBN Paweł Soloch, szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, a także ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Piotr Wilczek.
Po rozmowach delegacji prezydent Andrzej Duda i prezydent Donald Trump spotkają się z mediami.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/