Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych została partnerem konkursu ?Kroniki Rozwoju?. Publikujemy rozmowę z dr Wojciechem Woźniakiem na temat tego, co oferują archiwa uczestnikom konkursu.
Co kryją zbiory Archiwów Państwowych, z czego mogliby skorzystać uczestnicy konkursu ?Kroniki Rozwoju??
Dr Wojciech Woźniak, Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych: - ?Kryją? to nie jest dobre słowo. Staramy się, by archiwa niczego nie kryły, by były jak najbardziej dostępne i otwarte. Wolę więc pytanie ?Co archiwa oferują??
Zatem, co archiwa oferują uczestnikom konkursu ?Kroniki Rozwoju??
- Przede wszystkim bogactwo informacji. Archiwum jako miejsce odpowiedzi wymaga najpierw zadania konkretnego pytania. Gdy więc zapytamy, co wiemy o początkach LOT-u ? odpowiedzią archiwów będzie zaproszenie do Archiwum Akt Nowych, gdzie przechowywane są akta przedsiębiorstwa Polskie Linie Lotnicze LOT z okresu międzywojnia.
A może zainteresuje kogoś rozwój elektryfikacji w dwudziestoleciu? Warto wówczas sięgnąć do dokumentacji Białostockiego Towarzystwa Elektryczności Spółka Akcyjna w Białymstoku przechowywanej w białostockim archiwum. A może ktoś zdecyduje się zbadać losy kolei w międzywojniu ? wystarczy sięgnąć choćby do dokumentacji Dyrekcji Kolei Żelaznych w Katowicach przechowywanej w tamtejszym archiwum.
W naszych zbiorach uczestnicy konkursu na pewno znajdą materiały do swoich prac, ale również inspirację do tego, jakim aspektem gospodarki w dwudziestoleciu zająć się w swoich badaniach.
Jak duże mogą być zbiory dotyczące okresu międzywojnia, a szczególnie gospodarki?
- Bardzo duże. Poszukiwania mogą iść w kilku kierunkach. W archiwach znajdziemy zarówno dokumentację przedsiębiorstw, fabryk, zakładów rzemieślniczych, jak i organizacji pracodawców, związków zawodowych oraz administracji i sądownictwa gospodarczego.
Jesteśmy w posiadaniu 400 zbiorów zawierających dokumentację związaną z gospodarką w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Nie liczę tu materiałów znajdujących się w dokumentacji urzędów i instytucji administracji państwowej i samorządu terytorialnego, które z racji z swych zadań zajmowały się również kwestiami gospodarczymi.
W jaki sposób można dotrzeć do tych materiałów?
- Proponuję zacząć od przeglądu serwisu szukajwarchiwach.pl oraz baz danych na stronie archiwa.gov.pl. W następnej kolejności zapraszam do konkretnych archiwów, do których dostęp jest otwarty i bezpłatny, a archiwiści mogą bardzo pomóc, wskazując drogi poszukiwań.
Archiwalia można przeglądać, ale można również wykonywać z nich kopie cyfrowe własnym sprzętem po to, by dokładniej zapoznać się z nimi później. Trzeba jednak być przygotowanym na to, że archiwa wciągają? Odnaleziona informacja nierzadko prowadzi do kolejnej, a ta do następnej? W ten sposób można w archiwum spędzić długie godziny, ale na pewno nie będzie to czas stracony.
Jaka część zasobu archiwów państwowych jest obecnie dostępna online?
- Od 2009 r. archiwa państwowe dysponują własną platformą internetową, na której mogą publikować kopie cyfrowe archiwaliów, a także ich opisy w formie inwentarzy archiwalnych. Jest to wspomniany wcześniej serwis szukajwarchwiach.pl zbudowany i utrzymywany przez Narodowe Archiwum Cyfrowe. Obecnie w serwisie dostępnych jest ponad 23 mln skanów, co oznacza, że użytkownik ma dostęp do 23 mln stron dokumentów archiwalnych. To jednak tylko drobna część zasobu archiwów państwowych.
Mimo że liczba skanów jest imponująca, ciągle jeszcze zdecydowana większość archiwaliów dostępna jest w czytelniach archiwów państwowych. Staramy się jednak ułatwić korzystanie z dokumentów, dlatego od początku roku prowadzimy duży projekt polegający na przeniesieniu treści papierowych inwentarzy i spisów archiwaliów do elektronicznych baz danych.
Tylko w pierwszym kwartale tego roku pracownicy archiwów w całym kraju wprowadzili do baz danych ponad półtora miliona opisów teczek! To początek prac ? w ciągu dwóch lat chcemy wpisać i udostępnić w Internecie ponad 10 mln opisów teczek.
Dziękuję za rozmowę.
jma/