W dniu 31 maja w niedzielę do rozgrywek w kategorii open przystąpiło 40 zespołów, w tym całe podium zeszłotygodniowego turnieju z Warszawy z aktualnym Mistrzem Polski - ekipą Cieniasy Kołobrzeg.
Do turnieju przystąpiła również drużyna Slam Drinkers Biłgoraj w składzie łukasz Krawiec, Michał Swacha, Sylwester Surmacz i Sebastian Pyszniak. Zespoły zostały podzielone na 10 grup rozgrywkowych po 4 zespoły w każdej grupie (najlepsze drużyny - w tym nasza zostały rozstawione).
Zwycięzcy grup awansowali bezpośrednio do 1/8 finału. Brakujące 6 miejsc uzupełnić miały drużyny z drugich miejsc grupowych mające najlepszy bilans punktowy.
Drużyna Slam Drinkers Biłgoraj trafiła do grupy z następującymi ekipami: Super Drużyna Głowno, Just do it Łódz i wielonarodowościową Obieżyświat Łódź.
Pierwszy mecz Slam Drinkers rozegrali z ekipą Obieżyświat Łódź - nasi bezwzględnie wykorzystali skromne warunki fizyczne przeciwników i grając bardzo agresywnie nie pozwolili rzucić im nawet jednego kosza rozbijając ich 22:0.
Podobny los spotkał drużynę Just do it łódź - nasi grali zdecydowanie pragnąc zakończyć spotkanie przed czasem i oszczędzić trochę sił na dalsze rozgrywki. Kolejny wynik 22:1 nie pozostawia złudzeń kto był lepszy na boisku. W ostatnim meczu grupowym ekipa Slam Drinkers podejmowała drużynę Super Drużyna Głowno. Ta stawiła bardziej zacięty opór niż dwie poprzednie i mecz nie zakończył się przed czasem, jednak rozmiar wygranej 20:7 świadczy o tym, że Drinkersi kontrolowali przebieg spotkania. Z kompletem zwycięstw ekipa Slam Drinkers awansowała do 1/8 finału, gdzie spotkała się z drużyną Dynamity Łódź. Mecz był zacięty lecz uzyskana przez nasza drużynę przewaga pozwoliła na pełną kontrolę meczu i ostateczną wygraną 17:9. W 1/4 finału na naszych czekała bardzo ciężka przeprawa z ekipą Sokoły Ostrów Mazowiecka, którzy zajęli w Grand Prix Warszawy 3-cie miejsce i mieli w swoim składzie m.in. byłych zawodników ekstraklasy i kadry polski zarówno w koszykówce halowej jak i 3x3. Zdecydowanym faworytem spotkania była ekipa Sokołów jednak nasi nie zamierzali się łatwo poddać. Gra była bardzo wyrównana, agresywna i miła dla oka. Szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść ekipy Slam Drinkers dopiero po osiągnięciu przez drużynę przeciwną limitu fauli drużyny. Ostateczny wynik 19:15 dla Slam Drinkers był pierwszą i jak się okazało nie ostatnią niespodzianką tego dnia sprawioną przez naszą drużynę. W półfinale nasi spotkali się ze zwycięzcą ubiegłotygodniowego turnieju w Warszawie - ekipą Born2Ball Warszawa - również zdecydowanego faworyta tego turnieju. Tydzień temu Born2Ball wygrali zdecydowanie z naszą drużyną na etapie rozgrywek grupowych i tym razem również byli zdecydowanym faworytem spotkania. Początek meczu to pokaz siły ekipy z Warszawy. Szybkie wyjście na wysokie prowadzenie skazywało naszych na pożarcie. Czas wzięty przez zawodników Slam Drinkers przy stanie 10:1 dla ekipy z Warszawy pozwolił na uporządkowanie gry. Ekipa z Warszawy najprawdopodobniej pewna zwycięstwa zaczęła popełniać błędy a nasi rozpoczęli prawdziwy koncert gry w koszykówkę przy wielkim zadowoleniu zgromadzonej publiczności. łukasz Krawiec dwoił się i troił, trafiał z bardzo trudnych pozycji, Michał Swacha w obronie był jak skała nie ulegając naporowi zawodników drużyny przeciwnej, a piękne i przede wszystkim skuteczne akcje zespołowe doprowadzały rywali do coraz większego zdenerwowania. Na 5 sekund przed końcem spotkania wynik brzmiał 16:15 dla naszych. Przeciwnicy mając piłkę nie potrafili przez ten czas oddać skutecznego rzutu i największa niespodzianka stała się faktem. Slam Drinkers awansowali do finału imprezy. W finale Slam Drinkers Biłgoraj spotkali się z aktualnym Mistrzem Polski w koszykówce ulicznej 3x3 - ekipą Cieniasy Basketball Kołobrzeg. Mecz rozpoczął się lepiej dla ekipy z Kołobrzega jednak po kilku minutach nasi doszli rywala i wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Nasi mierząc się z drużyną mającą dużo lepsze warunki fizyczne i mając za sobą dwa bardzo ciężkie spotkania, pod koniec tego meczu wyraźnie opadli z sił tracąc pięć punktów z rzędu nie zdobywając ani jednego, co pozwoliło wygrać aktualnym Mistrzom Polski 14:11.
Fakt zajęcia drugiego miejsca przez naszą drużyną został odnotowany jako olbrzymia niespodzianka i niewątpliwie - co było widać zwłaszcza w trakcie meczu finałowego - zjednał naszym zawodnikom wielu nowych sympatyków.
Na uwagę zasługuje również fakt, że coraz lepiej z drużyną rozumie się nowy nabytek drużyny Sylwester Surmacz i ta współpraca daje widoczne efekty.