Niestety 14 mln, o które miasto starało się już od dłuższego czasu, nie dostaniemy. Pomimo początkowo wysokiej pozycji w rankingu, okazało się, że nasza inwestycja została przesunięta na listę rezerwową Natomiast poseł zapewnił, że hala zostanie dofinansowana kwotą 8,5 mln zł.
- Otrzymacie te pieniądze, rozmawiałem z Marszałkiem Województwa i zapewniam, że otrzymacie tą kwotę z tzw. oszczędności przetargowych. Podział środków był jaki był, Biłgoraj zajął wysokie miejsce, ale okazało się, że nie załapał się do dofinansowania, natomiast w chwili obecnej mogę zapewnić w stu procentach, że 8,5 mln jeszcze w lipcu miasto otrzyma - mówił poseł Janusz Palikot. Niestety pozostała część z 14 mln nie zostanie miastu przyznana, chyba, że - Inne miasta ze względów formalnych nie będą mogły wykorzystać części pieniędzy, to pojawi się dodatkowa kwota - dodał poseł.
Jednak tak nieodległy termin może budzić wątpliwości. - Czy to będzie lipiec, to szczerze mówiąc troszeczkę wątpię, ale jestem dobrej myśli, że uda nam się otrzymać te pieniądze - powiedział burmistrz Janusz Rosłan.
- Słyszałem obietnice pana Palikota, bardzo nas one cieszą i chcielibyśmy, żeby terminy podane przez posła były realne. Ja to odbieram jako chęć pomocy naszemu miastu, przez osobę która przecież stąd pochodzi - dodał Mieczysław Jamroz, p.o. dyrektora OSiR.
Janusz Palikot odwiedził halę i spotkał się ze sportowcami. Dostał nawet prezent w postaci koszulki z autografem od naszej wielokrotnej mistrzyni Marzeny Karpińskiej. Pierwszy raz miał okazję zobaczyć ukończony już obiekt. - Cieszę się, że poseł odwiedził halę sportową, z jego reakcji wynikało, że był bardzo zadowolony, i że hala mu się podobała, oglądał poszczególne elementy od sali głównej, poprzez siłownie po salę fitness. Cieszą nas również deklaracje finansowe, bo przecież wszyscy tutaj mieszamy, a hala była budowana dla dobra wspólnego i nie chcielibyśmy, żeby przez brak dofinansowania nie zostały wykonane inne inwestycje w naszym mieście - stwierdził Zdzisław Żołopa, kierownik obiektu.
Podczas wizyty poruszane były także inne ważne dla miasta tematy, jak chociażby budowa drogi 835, a raczej jej odcinek łączący Frampol i Biłgoraj. - W lipcu otwieramy koperty i rozstrzygamy przetarg na drogę Biłgoraj - Frampol. Jeżeli wybór oferenta nie zostanie zaskarżony, to jeszcze w lipcu rozpocznie się budowa - twierdzi poseł. Jak mówi burmistrz Rosłan, dobra infrastruktura drogowa jest najważniejsza dla potencjalnych i obecnych przedsiębiorców.
Trzecią bardzo ważna dla miasta sprawą omawianą podczas wtorkowej wizyty było Biłgorajskie Centrum Kultury, któro obecnie jest w fatalnym stanie technicznym. - Wizyta była niespodziewana, spotykałem się z posłem w ostatnich miesiącach i wielokrotnie prosiłem o pomoc, gdyż jedna ze ścian Domu Kultury już się osunęła i stanowi bezpośrednie niebezpieczeństwo zawalenia, więc to nie jest sprawa remontu, a ratowania budynku. Pan Palikot zapewnia, że władza samorządowa zdaje sobie z tego sprawę i możemy spać spokojnie, ale nie da się spać spokojnie, jak ściana może w każdej chwili się zawalić - mówił Stefan Szmidt, dyrektor BCK. - Jest taka sentencja, że kropla drąży skałę nie siłą lecz spadaniem, dlatego też wykorzystuję każdą sytuację, żeby przypominać o naszych problemach. Taka okazja nadarzyła się dzisiaj, dlatego to co możliwe chciałem pokazać, pokazałem również Dom Kultury, gdzie część wyraźnie oddziela się od tego jednego z najstarszych budynków Biłgoraja. Sam poseł nastawiony jest optymistycznie, uważa, że Biłgoraj jakieś środki dostanie, ja na razie cierpliwie czekam - stwierdził burmistrz Biłgoraja.
Poseł Palikot zapewnił, że pieniądze na remont tego obiektu miasto otrzyma na jesieni, a dofinansowanie będzie pochodziło z rezerwy. Jednak czy ten termin nie jest zbyt optymistyczny, okaże się dopiero za kilka miesięcy. Za kilka dni natomiast odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, dlatego podczas wizyty nie zabrakło akcentów typowo propagandowych. Na busie, którym poseł wraz z grupą sympatyków PO przyjechał do Biłgoraja widniał napis "Wieś głosuje na Komorowskiego". Cały czas rozdawano także wyborcze ulotki namawiające do głosowania na kandydata Platformy. - Pan poseł prowadzi kampanię wyborczą, co jest naturalne, bo jest przecież członkiem PO, niemniej jednak ja tą wizytę chcę wykorzystać dla Biłgoraja - podsumował Rosłan.