
Przypomnijmy:
2 maja doszło do tragicznego wypadku podczas konnej przejażdżki w kompleksie leśnym w Woli Małej.
Dwie dziewczynki w wieku 12 i 14 lat pobrały konie z miejscowej stadniny i wybrały się na przejażdżkę do pobliskiego lasu. Wracając, starsza z nich w nieustalonych okolicznościach spadła z konia. Świadkowie natychmiast ruszyli z pomocą i wezwali służby ratunkowe. Na miejscu pojawiła się załoga pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak mimo reanimacji życia 14-latki nie udało się uratować.
Informowaliśmy o tym w artykule: Nieszczęśliwy wypadek podczas jazdy konnej. Nie żyje nastolatka.
Jak przekazał Dziennik Wschodni, Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci (art. 155 Kodeksu karnego). Badane są m.in. okoliczności w jakich, mężczyzna wydał konie 12-latce. 72-latek w momencie zatrzymania był nietrzeźwy, co potwierdziło przeprowadzone przez policjantów badanie. Mężczyzna został przesluchany w charakterze świadka. Na ten moment nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Śledczy dysponują już wstępnymi wynikami sekcji zwłok 14-latki. Jak przekazał w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim szef biłgorajskiej prokuratury Ireneusz Gmyz, przyczyną śmierci były m.in. złamanie kręgosłupa oraz przerwanie rdzenia kręgowego.