
- W okolicy jest kilka firm, które podpisują z mieszkańcami umowy na dzierżawę terenów pod ewentualne wiatraki. Są one zawierane w obecności notariusza, ale gmina nie jest o tym informowana. Tymczasem to do nas trafiło wiele wniosków o zestawienie ile takich umów zostało podpisanych i o które grunty chodzi, a takich informacji po prostu nie mamy - tłumaczy w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządowa wójt gminy Obsza Andrzej Placek.
Dodaje przy tym, że 7 lutego na wspólnym posiedzeniu komisji stałych rady gminy zaproponował rozstrzygnięcie tej sprawy w drodze referendum. Mieszkańcy mieliby w nim odpowiedzieć na trzy pytania, które dotyczyłyby nie tylko elektrowni wiatrowych, ale również biogazowni i farm fotowoltaicznych.
Niespełna dwa tygodnie później kilkunastu mieszkańców zwróciło się do urzędu gminy o udostępnienie danych na temat liczby osób uprawnionych do głosowaniach, które są im potrzebne do… organizacji referendum. Jego pomysłodawcy po otrzymaniu takich informacji mieliby zacząć zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum. Według ich koncepcji miałoby ono dotyczyć jednak tylko dwóch rodzajów inwestycji - wiatraków i biogazowni, a nie jak proponuje wójt i radni także fotowoltaiki.
W związku z tym, że temat wywołuje wiele emocji, opartych często na nieścisłych lub nawet nieprawdziwych informacjach, wójt i grupa radnych proponują, by w całej sprawie wypowiedzieli się wszyscy mieszkańcy.
Wniosek w tej sprawie będzie głosowany na najbliższej sesji Rady Gminy Obsza, która odbędzie się w najbliższy piątek.