Na wydarzenie zaprosiły środowiska i organizacje patriotyczne, działające na terenie Biłgoraja. Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się od zbiórki pocztów sztandarowych i delegacji. Następnie, w kościele pw. św. Jerzego odprawiona została msza św., po czym uczestnicy wydarzenia udali się na cmentarz przy ul. Lubelskiej. Tam wspólnie odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego, złożono kwiaty i zapalono znicze, w ten sposób upamiętniając ofiary Wołynia.
- Spotykamy się dziś pod Krzyżem Katyńskim, krzyżm, który jest dla nas Polaków jednym z symboli Golgoty Polskiego Narodu na wschodzie. Spotykamy się tu, by manifestować obecność w naszych sercach i w naszej pamięci narodowego dramatu i tragedii obywateli II RP, tragedii naszych sióstr i braci, bestialsko zamordowanych we własnych domach i świątyniach. W niedzielę lipca 1943 roku oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości. Było to apogeum mordów, ktore w polskiej historiografii określane są mianem krwawej niedzieli lub rzezi wołyńskiej - mówił Tomasz Książek, szef biłgorajskiego oddziału ŚZŻAK i dodał: - My Polacy oraz rodziny zamordowanych nadal czekamy na ekshumację bliskich i ich chrześcijański pochówek, w imię pamięci i prawdy, o którą wołają ofiary.
Przypomnijmy:
W 1943 roku, na Wołyniu rozegrały się sceny jak z horroru. Nacjonaliści ukraińscy z OUN-B (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B) ze Stepanem Banderą na czele i podporządkowanej jej UPA dokonali ludobójstwa ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej, ale też części Lubelszczyzny i Polesia. Była to kulminacja akcji trwającej wiele miesięcy, a której celem była fizyczna eliminacja ludności polskiej (ale też ormiańskiej, czy czeskiej) i wszelkich śladów obecności Polaków na tych ziemiach. W wyniku czystki etnicznej zniknęło 150 miejscowości, zginęło ponad 100 tys. osób.
Polacy byli mordowani w okrutny sposób, często torturowani przed śmiercią, byli paleni żywcem, zabijani za pomocą siekier, kos, noży, wideł, wrzucani do studni, a kobiety gwałcono.
Do kolejnych okrucieństw dochodziło jeszcze przez kilka miesięcy, a akcje wzmogły się w okresie Bożego Narodzenia. Ludobójstwo nie pozostało bez odpowiedzi. W 1944 roku powstała 27 Dywizja Armii Krajowej, która przeprowadziła akcje odwetowe. Walki ustały dopiero po wkroczeniu Armii Czerwonej.
W 2016r. Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.