Zwolnienie lekarskie od psychiatry - dlaczego coraz częściej po nie sięgamy?
Zwolnienie lekarskie od psychiatry od kilku lat jest coraz częściej wystawianym dokumentem. Może to wynikać z trudnej sytuacji na świecie. W 2020 roku rozpoczęła się pandemia, która wiązała się z izolacją społeczeństwa i utratą pracy wynikającą z upadku części biznesów, następnie przyszła wojna u naszych bezpośrednich sąsiadów i rosnąca inflacja. Ceny produktów w sklepach, a także kredytów i mediów, poszły znacząco w górę. Jest też coraz większa świadomość objawów zaburzeń, a także mniejszy strach przed stygmatyzacją osób z zaburzeniami psychicznymi. Dzisiaj coraz więcej ludzi otwarcie mówi o swoich problemach związanych ze zdrowiem także na tej płaszczyźnie. Często zwolnienie od psychiatry jest także wykorzystywane jako ratunek przed utratą pracy, a co za tym idzie środków do życia.
Zwolnienie lekarskie od psychiatry - czy rzeczywiście uchroni cię przed wypowiedzeniem?
Często zwolnienie lekarskie od psychiatry jest nadużywane przez osoby zdrowe. Zaburzenia psychiczne takie jak zaburzenia lękowe czy depresję trudno jest udowodnić, dlatego pracownicy czują się bezkarni. Tak jak w przypadku każdego innego zwolnienia lekarskiego, pracodawca ma obowiązek je honorować i podczas jego trwania nie może rozwiązać z pracownikiem umowy o pracę. Jest to określone w art.41 Kodeksu pracy. Są jednak wyjątki, które pracodawca może wykorzystać, by pracownik nie blokował etatu. Mogą być nimi takie sytuacje, gdy pracownik przebywający na zwolnieniu jest niezdolny do pracy:
Dłużej niż 3 miesiące (gdy jest zatrudniony krócej niż 6 miesięcy);
Dłużej niż maksymalny czas przebywania na zwolnieniu i 3 pierwsze miesiące, gdy pobiera świadczenie rehabilitacyjne, jeśli pracował dłużej niż pół roku.
Zaburzenia psychiczne wymagają zazwyczaj wielomiesięcznego leczenia, by przyniosły zadowalające rezultaty i by mógł być możliwy powrót do pracy. Przebywając na długim zwolnieniu lekarskim, możemy spodziewać się kontroli z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Taka kontrola ma na celu sprawdzenie, czy dana osoba wykorzystuje czas na powrót do zdrowia, a nie na pracę zarobkową w innym miejscu czy wyjazd na wakacje. W dokumentacji medycznej psychiatra ma obowiązek zaznaczenia czy pacjent może wychodzić z domu i zazwyczaj taka zgoda się na niej znajduje. Pacjent w tym czasie może wyjść na spacer czy po zakupy, jednak w razie kontroli będzie musiał to udowodnić, co nie zawsze jest łatwe. Osoba przebywająca na zwolnieniu może (co się często zdarza) uczęszczać na terapię stacjonarnie, co w razie nieobecności można łatwo potwierdzić. Dobrym pomysłem jest gromadzenie rachunków ze sklepu czy apteki w czasie objętym ubezpieczeniem, by móc udowodnić powód nieobecności w czasie kontroli.
Zwolnienie lekarskie - na jakie pieniądze można liczyć?
Osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim od psychiatry mogą otrzymać 80% podstawy wynagrodzenia, jakie uzyskiwali, pracując na etacie w danej firmie. Początkowo świadczenie płaci pracodawca, jednak jeśli zwolnienie będzie przedłużone na dłużej niż 33 dni, kolejne pieniądze otrzymamy już z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Na zwolnieniu lekarskim od psychiatry można przebywać 182 dni, jednak jeśli będzie to czas niewystarczający do powrotu do zdrowia, można ubiegać się o świadczenie rehabilitacyjne, które może być wypłacane nawet przez 12 miesięcy. Co ważne, nie musimy się obawiać, że w przyszłości nie dostaniemy dobrej pracy z powodu leczenia psychiatrycznego. Pracodawca nie ma prawa pytać o nasze choroby, a dostęp do dokumentacji medycznej mają tylko osoby, które mają naszą zgodę i widnieją w dokumentach. Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej na ten temat, warto odwiedzić portal Dobra Umowa.