Miniony weekend należał do spokojnych, policjanci nie zanotowali poważniejszych zdarzeń drogowych. Niestety nie obyło się bez pijanych za kierownicą, czy na rowerach.
Najwyższy wynik osiągnął 33-latek z Biłgoraja, który postanowił wsiąść za kierownicę hondy, mając ponad 1,5 mg/l w wydychanym powietrzu, czyli ponad 3 promile. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy w niedzielę 23 października, na Drodze Straceń w Biłgoraju. Kac nie będzie jedyną karą, bo za jazdę pod wpływem alkoholu grożą naprawdę surowe konsekwencje - 15 punktów karnych, zakaz prowadzenia pojazdów, czy grzywna od 5 do nawet 60 tys. zł.
Inny kierowca, tym razem podróżujący polonezem został zatrzymany w sobotę 22 października. 64-latek z Łukowej miał 1,6 promila. Jego również nie ominą konsekwencje, będzie odpowiadać przed sądem.
Poza tym policjanci zatrzymali czterech amatorów mocnych trunków, ale poruszających się jednośladami. Rekordzista minionego weekendu, 36-letni mieszkaniec gminy Aleksandrów miał prawie 3 promile w organizmie.