Celem imprezy na rozpoczęcie sezonu motocyklowego jest doskonalenie umiejętności kierowania motocyklem i podnoszenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym wśród motocyklistów i innych użytkowników ruchu.
Impreza ta stała pod znakiem zapytania do ostatniej chwili z uwagi na niesprzyjającą aurę w mijającym tygodniu. Na szczęście od niedzieli prognoza uległa radykalnej zmianie, co pozwoliło w bardzo dobrych warunkach przeprowadzić zawody, które przyszło oglądać sporo publiczności, co zawsze cieszy uczestników i organizatorów.
Organizatorzy przyjęli w sumie 28 zgłoszeń motocyklistów z różnych miejscowości, jednak do zawodów przystąpiło ostatecznie15 zawodników, w tym czterech z naszego miasta.
Automobilklub Biłgorajski dotychczas nie organizował tego typu imprez motocyklowych, które
należą do sportu wysokiego ryzyka. Organizowany rokrocznie zlot motocyklowy i napływ nowych członków (motocyklistów) do Klubu sprawił, że władze Klubu zdecydowały się na wprowadzenie do kalendarza także zawodów motocyklowych, które cieszą w naszym kraju coraz większą popularnością. Mając na względzie bezpieczeństwo zawodników, organizator dokonał zabezpieczenia medycznego oraz właściwego przygotowania i zabezpieczenia toru.
Podczas otwarcia zawodów Mariusz Błaszczyk - dyrektor imprezy, dokonał prezentacji zawodników oraz przedstawił kolegów, sędziów obsługujących zawody z prezesem klubu na czele Zbigniewem Woźnym wraz dwoma przedstawicielami ZSS.
Wyścigi rozpoczęła jazda dowolna motocyklem w celu zapoznania się zawodników z torem oraz sposobem prowadzenia motocykla po torze, a także rozgrzania opon. Następnie zostały przeprowadzone oficjalne treningi czasowe w każdej klasie pojemności, które na podstawie uzyskanego czasu przejazdu wyłoniły miejsca (pola) startowe zawodników w wyścigu finałowym. Trening czasowy składał się z pięciu okrążeń toru, z których dwa do rozgrzania opon i trzy do pomiaru czasu. Przed rozpoczęciem
wyścigów finałowych nastąpiła krótka odprawa, podczas której organizator zawodów przypomniał o zasadach wyścigów, względach bezpieczeństwa na torze oraz innych aspektach imprezy. W wyścigu finałowym motocykliści mieli do pokonania dziesięć okrążeń toru, a kolejność wjazdu na metę decydowała o wynikach końcowych tych wyścigów. Wyścigi finałowe zawodników startujących grupą w danej klasie zdecydowanie ożywiły publiczność, bo na torze widać było sportową rywalizację zawodników. Wszystkie przejazdy finałowe odbyły się bez przykrych upadków i niespodzianek, co oczywiście może zdarzyć się w tego typu zawodach.
Finały rozpoczęła klasa "super-moto" w której wystartowało 7 zawodników, a kolejność na mecie była następująca:
1. Jacek Dembiński - Tarnów, motocykl - Husqvarna
2. Paweł Płaziński - Święcany - SMR 450
3. Sławomir Pyszniak - Biłgoraj - KTM 640SM
4. Patryk Wąs - Tarnów - Husqvarna
5. Paweł Kmiecik - Skołoszyn - KTM 525
6. Jacek Szubiak - Biłgoraj - Suzuki DRZ 400SM
7. Aleksander Urban - Biłgoraj - DT 125 (zawodnik nie wystartował z uwagi na
awarię)
Wyniki w klasie poj. pow. 600 cm:
1. Przemysław Purcha - Rzeszów - Suzuki GSXR
2. Paweł Płaziński - Święcany - SMR 450
3. Marcin Lubecki - Izdebki - Honda CBR 100RR
4. Jakub Bodio - Krasnystaw - Yamaha R1
5. Mateusz Flis - Sandomierz - Suzuki TL 1000R
6. Gracjan Klubiński - Sandomierz - Suzuki TL 1000R
7. Krzysztof Wenc - Święciany - Honda CBR 900
Wyniki w klasie poj. do 600 cm:
1. Jacek Dembiński - Tarnów - Husqvarna
2. Sławomir Pyszniak - Biłgoraj - KTM 640SM
3. Adam Winiarczyk - Krasnystaw - Honda CBR 600 F3
4. Łukasz Domaciuk - Krasnystaw - Yamaha R6
Na zakończenie imprezy wszyscy zawodnicy zrobili miłą niespodziankę dla publiczności i, w ramach podziękowania za aplauz, wszyscy razem przejechali dziesięć okrążeń toru.
Zawody zakończyło rozdanie pucharów i dyplomów ufundowanych przez Burmistrza Miasta
Biłgoraj oraz Prezesa Automobilklubu Biłgorajskiego. Organizatorzy zaprosili wszystkich na inne imprezy motorowe zaplanowane na 2011 r. oraz na stronę klubową www.automobilklubbilgorajski.pl, na której znajdują się zapowiedzi kolejnych imprez oraz bogata galeria zdjęć.
Oprac . i foto: H.Tytoń, Z. Łój.