NZOZ Viva Femina funkcjonuje od kilku dni. - Plany na przyszłość są na razie skromne, zabezpieczamy wszystko, co jest zakontraktowane w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Spółka jest dwuosobowa, w skład której wchodzę ja oraz dr Kowal. Zatrudniamy lekarzy, a w przyszłości mamy zamiar zatrudnić jeszcze kilka osób. Mamy nadzieję, że stopniowo będziemy rozszerzać zakres świadczeń oraz doposażać oddział - powiedział Jarosław Furmanek, kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego.
Ponadto w planach jest rozbudowa i poszerzenie zakresu usług szkoły rodzenia, która ma więcej chętnych niż może przeszkolić. Wyznaczony zostanie dodatkowy, nowy termin zajęć. Rodzące mogą również wybrać rodzaj porodu. Na oddziale jest bowiem sala do porodów rodzinnych. - Większość pacjentek, które u nas rodzą, deklaruje, że są zadowolone, gdyż panuje u nas intymna i rodzinna atmosfera. Gdy poród przebiega prawidłowo, prowadzony jest przez położną, ale zawsze w zabezpieczeniu lekarza neonatologa lub pediatry. Także muszę zdementować plotki o tym, że nie mamy pediatrów. Oddział noworodkowy zawsze jest zabezpieczony i zawsze jest dyżurny pediatra lub neonatolog. Jeśli tylko są jakieś objawy zagrożenia, w każdej chwili jesteśmy w stanie wykonać cięcie cesarskie - dodał dr Furmanek.
Na rodzące czeka też niespodzianka. Dyrekcja szpitala na zamiar ufundować "nagrodę" dla kobiety, która urodzi na tym oddziale 250-te dziecko. Na razie nie można zdradzić co to będzie, ale na pewno będzie miłym dodatkiem do tego i tak bardzo szczęśliwego wydarzenia w życiu kobiety. A na razie, od początku roku, urodziło się ponad 100 maluchów. Każda Pani, której termin rozwiązania wypada w tym roku, ma więc jeszcze szanse.