Już tej nocy, z soboty na niedzielę (24-25 października) śpimy godzinę dłużej. A to przez zmianę czasu z letniego na zimowy. O godz. 3 cofniemy zegarki na godz. 2.
Dlaczego zmieniamy czas? Skąd to się wzięło?
Pomysły wprowadzenia takich zmian sięgają początków XX wieku. Zegarki przesuwano już podczas I wojny światowej.
Takie rozróżnienie na czas letni i zimowy obecnie obowiązuje w 70 krajach na świecie, w tym w całej Europie, poza Islandią i Białorusią. W Polsce zegarki przestawiamy nieprzerwanie od 1977 roku. Obecnie zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 listopada 2016 roku w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2017-2021. Wprowadzenie czasu letniego i zimowego miało na celu przede wszystkim efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego.
Były pomysły zlikwidowania rozróżnienia na czas letni i zimowy.
Jeszcze w 2018 roku Komisja Europejska, na wniosek Parlamentu Europejskiego, podjęła prace nad dyrektywą dotyczącą rezygnacji z takiego działania. W marcu 2019 roku europosłowie opowiedzieli się za zniesieniem przestawiania wskazówek zegarków wiosną i zimą. Według przyjętej dyrektywy zmiana czasu miała obowiązywać do 2021 roku. Dalsze zmiany czasu stoją jednak pod znakiem zapytania, ponieważ większość państw członkowskich UE nie wyraziło poparcia co do zniesienia zmian czasu, a projekt został zamrożony.
Na czas letni wrócimy w ostatnią niedzielę marca przyszłego roku.
A co Państwo uważają na ten temat? Zmiany dokonywane dwa razy w roku mają swoje uzasadnienie?