To tragiczna historia rodziny młodego biłgorajanina.
Piotr Cielica pracował jako kierowca ciężarówki. W miniony piątek, 17 lipca, wracał z trasy, jechał do domu, do Biłgoraja, gdzie czekała na niego ciężarna żona i 8-letni synek. Nie dojechał, zginął na autostradzie. Teraz przed rodziną trudne wyzwanie sprowadzenia prochów mężczyzny do kraju.
By ułatwić to bliskim Piotra utworzona została zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka.pl.
- Piotr - kierowca tira nie zdążył zobaczyć synka, zginął w Niemczech. Jego żona Marta jest w zaawansowanej ciąży, Piotrek wracał by pomóc żonie w opiece nad synkiem i by zawieźć żonę do szpitala - nie zdążył. Rodzina potrzebuje pomocy w sprowadzeniu urny z prochami do Polski a to bardzo duży wydatek dla rodziny. Potrzebna też jest pomoc w pogrążonej w żałobie rodzinie - napisała organizatorka zbiórki Elżbieta Łukasik.
Już są pierwsze wpłaty. Celem jest zebranie 20 tys. zł. By pomóc wystarczy wejść na stronę https://zr