Do zdarzenia doszło pod koniec lipca ubiegłego roku, na terenie gminy potok Górny. O tym, że bocian najprawdopodobniej nie zginął z przyczyn naturalnych poinformowana została biłgorajska policja. Funkcjonariusze udali się na miejsce. Ustalili, że młody bocian wypadł z gniazda, mieszkańcy domu, przy którym ptaki miały gniazdo zaopiekowali się rannym zwierzęciem.
Bocian przeskoczył jednak ogrodzenie posesji, na której przebywał. 70-letnia mieszkanka gminy Potok Górny widząc go na swoim podwórku próbowała odgonić ptaka i uderzyła drewnianym kijem. Gdy zwierzę się przewróciło 37-letni sąsiad kobiety postanowił dobić rannego bociana szpadlem, a następnie martwego zakopać. Informowaliśmy o tym w artykule pt. Znęcali się nad bocianem, odpowiedzą przed sądem.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju. Poproszono o opinię biegłych z zakresu weterynarii.
Starsza pani została oskarżona o złamanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem groziła jej kara pozbawienia wolności do lat trzech. 71-latka przyznała, że rzuciła za bocianem drewnianą pałką, ale go nie zabiła. Sąsiad kobiety, który dobił zwierzę, nie usłyszał zarzutów, występował jedynie w charakterze świadka.
Pod koniec marca zapadł wyrok. Sąd Rejonowy w Biłgoraju uniewinnił oskarżoną od zarzutu znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad bocianem. Biegli uznali bowiem, że bocian zginął na skutek przerwania rdzenia kręgowego, a tego nie mogła dokonać przy pomocy kija poruszająca się o kulach 71-latka. Prokuratura może zaskarżyć ten wyrok.