Koncert miał się odbyć przy fontannie, jednak pogoda popsuła szyki organizatorów. - Nie wyobrażałem sobie że jeszcze za mojego życia w naszym małym miasteczku będzie taka piękna fontanna. Wszyscy się z niej cieszymy można tam pięknie wypocząć, woda pluska, ptaszki śpiewają. Analizując możliwości imprez plenerowych z burmistrzem zastanawialiśmy się, czy nie moglibyśmy wprowadzić koncertów, na powietrzu pod fontanną. Wydało nam się, że to wspaniały pomysł - wyjaśnia Kazimierz Oszust, dyrektor Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury we Frampolu.
Po raz pierwszy taki koncert został zorganizowany w ubiegłym roku 3 maja, kiedy to wystąpił biłgorajski "Big Band". Zgromadziło się mnóstwo ludzi. Kolejny koncert odbył się w lecie, gdy zaprezentowała się kapela z Podkarpacia. - Wspólnie z Radą Miejską uznaliśmy że wprowadzimy te koncerty na stałe do kalendarza. W tym roku odbył się już koncert 3 maja, a letni zaplanowaliśmy na niedzielę 17 lipca br., wspólnie z odbywającym się tego dnia odpustem w naszej parafii. Cóż, ławki zostały ustawione pod fontanną, scena rozstawiona, kapela przyjeżdża, mielibyśmy tłumy, ale niestety deszcz lał od rana. Na szczęście zamienne miejsce koncertu było uwzględnione - sala MGOK. W istocie było mniej ludzi, ale kapela pięknie grała - podkreśla pan dyrektor.
Rzeczywiście można było posłuchać klasyków góralskiej nuty, a współczesne przeboje w przerwie zaprezentowała Agnieszka Łozińska, trenująca w domu kultury pod kierunkiem Krzysztofa Jasińskiego.