Mało brakowało, a mogło dojść do tragedii. Zamroczony alkoholem mężczyzna w godzinach wieczornych zmierzał w kierunku pobliskiej rzeki w Księżpolu. Być może wszedłby do wody, gdyby nie reakcja i postawa będącego na wolnym dyżurnego biłgorajskiej komendy. Policjanci zatrzymał mężczyznę już przy brzegu rzeki zapobiegając nieszczęściu. Jak się okazało, mężczyzna myślał, że idzie w stronę domu.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj około godz. 18.00 w Księżpolu. Jak wynika z ustaleń, dyżurny biłgorajskiej komendy Policji będąc na wolnym zauważył mężczyznę, który kieruje się bezpośrednio w stronę miejscowej rzeki Tanew. Po chwiejnym chodzie nieznajomego, policjant przypuszczał, że ten jest nietrzeźwy.
By zapobiec nieszczęściu, funkcjonariusz nie zwlekając ruszył mężczyźnie na pomoc. Mało brakowało, by ten wszedł do wody. W porę został zatrzymany. Mieszkaniec gm. Księżpol bełkotliwą mową oświadczył, iż był przekonany, że idzie do domu. Nie miał świadomości tego, że chciał wejść do rzeki.
czytaj dalej ⇓ REKLAMA
Policjant o całym zdarzeniu powiadomił jednostkę Policji. Patrol odwiózł mężczyznę do miejsca zamieszkania gdzie trafił pod opiekę.
A.K.